Kaz Bałagane - Na żywo tekst piosenki (lyrics)

Kaz Bałagane

Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱

[Kaz Bałagane - Na żywo tekst piosenki lyrics]

Leci francuski rap i przemierzam świat, dziś
Krajobrazy to nie tylko klatki
Muszę coś załatwić
Tylko ruchy, nigdy żadnej gadki
To leci dla dusz moich bratnich

Na żywo stąd, gdzie lokalny biznes upada
No chyba jeśli mowa o dragach
To już inna sprawa tak się składa
Bałagane, a nie kurwa jakiś korpo krawat
Pierwszy w Polsce rap ode mnie dla Was

Jako mały szkrab, miałem może z siedem lat
Tata pokazał mi magię dziewięćdziesiątych lat
Rap na pirackich nośnikach
Wy kurwy rapowo wciąż siedzicie na nocnikach
Właśnie tak
Miejska saga, mówią na mnie tu Bałagan
Wiedza, którą mam przerosła by Ciebie na bank
Całe życie długi, czeka wierzyciel
Kiepsko to idzie, czasami myślę


Że on to po prostu lubi nie wiszę siana
Co najwyżej czasami przysługi spokój w domu
On nie jest od przyjmowania ludzi
Stopa napierdala, trzęsie się sufit
To dla kurew
Które chciały tu ten zapał ostudzić

Leci francuski rap i przemierzam świat, dziś
Krajobrazy to nie tylko klatki
Muszę coś załatwić
Tylko ruchy, nigdy żadnej gadki
To leci dla dusz moich bratnich

Na żywo stąd, gdzie lokalny biznes upada
No chyba jeśli mowa o dragach
To już inna sprawa tak się składa
Bałagane, a nie kurwa jakiś korpo krawat
Pierwszy w Polsce rap ode mnie dla Was

O czym będę pisał tu nie myślę
To piszę się samo
Nie wiem co by było gdyby nie to jebane siano
Tyle razy się upiekło, się udało
Historie ułożyły się powoli w jedną całość
Rano przez wizjer się nie patrzę jak reszta
Paradoksalnie, moja muzyka wjeżdża
Do mieszkań a Ty downie znów gadasz przypał
Tu przy dupeczkach
One myślą sobie "Boże, ale wieśniak"
Ogarnąłbyś coś, ale nie wiesz jak
Patrzysz po koleżkach takie ostre łby
Że moglibyście strugać krzesła
Jeszcze jedno
Nie moja profesja to co myślisz
Nie nagram Ci komedii, żadnej kurwa płytki

Leci francuski rap i przemierzam świat, dziś
Krajobrazy to nie tylko klatki
Muszę coś załatwić
Tylko ruchy, nigdy żadnej gadki
To leci dla dusz moich bratnich

Na żywo stąd, gdzie lokalny biznes upada
No chyba jeśli mowa o dragach
To już inna sprawa tak się składa
Bałagane, a nie kurwa jakiś korpo krawat
Pierwszy w Polsce rap ode mnie dla Was

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować