Kaz Bałagane - Nic na siłę tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Kaz Bałagane - Nic na siłę tekst piosenki lyrics]
Z ryjem jak w Uwadze
Na dzień dzisiejszy to nie
Znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie
Może w innym miejscu i w innym czasie
Po sufit skoków, połowa z tego roku
Za dużo pokus i tak wystarczy sosu
Siedem lat temu gdybym miał taki track
To bym go zgrał w San
Andreas zapierdolił do wozu
Odwieczny problem, rozpierdol albo spokój
Wkurwia mnie miasto
Ci ludzie tam za dużo pokus
Jak coś znika to nie płacze, ufam Bogu
Szykuje coś lepszego albo da ku temu powód
Znowu mi wpada zarobek nieplanowany bez kitu
Biorę siano, się znowu jaram
Odwiedzę znowu rodziców
Mi dawali kiedy nic nie
Mieli prezenty na święta
Teraz już dorosłem o pomocy
Zawsze będę tu pamiętał
Nie mam parcia żeby się wyświetlać
Z ryjem jak w Uwadze
Na dzień dzisiejszy to nie
Znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie
Może w innym miejscu i w innym czasie
Twoje życie komedia pomyłek
Smutny rap, powroty do byłej
Wszystko z dupy, wszystko na siłę
Kiedyś zarobek przed rapem
Teraz hajsy mam mieć z tego
Umiesz to potrafisz Jacek zrobić
Coś z niczego
Mówiłeś że to brzmienie się nie
Przyjmie w Polsce chyba
Wszyscy mnie chcą u siebie a
Ty dalej ciągniesz grzyba
Dobre życie wita mnie od kilku lat
Bo wiem co to jest szacunek
I nie propaguje zła
Be do Gie na dzielni, ty na uczelni
Państwo uczy posłuszeństwa i pokory
Żebyś się nie wychylał
Kiedy przyjdą znów wybory
I pomyśl szczerze kto tu pisze twój życiorys
Nie mam parcia żeby się wyświetlać
Z ryjem jak w Uwadze
Na dzień dzisiejszy to nie
Znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie
Może w innym miejscu i w innym czasie