Kaz Bałagane - Stolik tekst piosenki (lyrics)

Kaz Bałagane

Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱

[Kaz Bałagane - Stolik tekst piosenki lyrics]

Wjebałem przed klubem coś, jak zwykle z dupką
Nie wpadam tańczyć
Wpadam tu wymieszać z wódką
Stolik już czeka, zatapiam się w fotel
Pakiet, wódeczka i soczek
Wiaderko z lodem, na chacie mnie uraczy lodem
Wchodzi mi groszek, w ręce i w nogę
Opada oko i nie wiem co robię
Każda tu nuta co leci to ogień
Lukam na młodą, domawiam wodę
Ponoć będzie za moment
Przychodzi kelner z dziwnym dziobem
Ona mówi, że lubi mefedronowe love
Ja nie mówię nic
Nogę na nogę zakłada, ma przetarty jeans
Były chce ściągnąć ją z powrotem
Ale wygasł link potem kolega mu powie
"Ona chyba wyszła z nim" "Ona chyba wyszła"
Pomyślał sobie "to niezła pizda"

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować