Kaz Bałagane - Zakochany Kundel tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Kaz Bałagane - Zakochany Kundel tekst piosenki lyrics]
Ona do roboty, będzie piła to nasienie
Andżela, dziewiętnaście, wszystko w cenie
Roksa, żadnych dopłat
Bo z francuzem do końca
Tak o sobie pięknie pisze, takie życie
Z kolejnym typem
Go odprawia za chwilę z ręcznikiem
Tymczasem weekend mija mi spokojnie całkiem
Piszę nowy track
Ty go zapierdolisz potem w aucie
Ja gardzę synkami tatusiów
To nie rap dla tego typu lamusów
Jestem z buszu, nie mam dla kurewstwa uczuć
Możesz o tym posłuchać na youtube
Warszawski grunt mnie nauczył paru skrótów tu
Rozjebałbyś sobie niejedną parę butów
Ona zmienia kręgi dla zatuszowania brudów
Dajesz jej buzi, wyćpany od gruzu
Nie interesuje mnie hype (hype)
W polskim rapie bez jaj (jaj)
Tu tylko zdaję raport i przeliczam ten hajs
To jest życie nie raj (nie) przez burdel
Ty zakochany w kurwie (w kurwie)
Zakochany kundel
Ona jebie twoje serce, no bo chce torebkę
W zamian może przez chwilę
Potrzymasz ją za rękę
Poczciwy typ z ciebie, idealista, kundel
Kochający rozjebundę
Ludzie nie mają charakterów, za to mają maski
Nie pobujamy się, bo nie będzie już okazji
Stare wynalazki, koleżanki od laski
Dla mnie ogony, dla ciebie kandydatki na żonę
W jeden moment się odciąłem od klimatu
Został pierwszy w Polsce rap
I zarabianie sałaty
Spłukane zdziry chcą życia na bogato
Nie dostaniesz nic od życia poza lachą
Niewygodny gość, no bo myślę na głos
Ty wylewasz bunt w prześcieradło, dawno
Temu wiedziałem, że dojdę do głosu
Wyjebany oparami miejskiego chaosu
Nie interesuje mnie hype (hype)
W polskim rapie bez jaj (jaj)
Tu tylko zdaję raport i przeliczam ten hajs
To jest życie nie raj (nie) przez burdel
Ty zakochany w kurwie (w kurwie)
Zakochany kundel