KęKę - Krucjata tekst piosenki (lyrics)

KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska

[KęKę - Krucjata tekst piosenki lyrics]

Spokojnie Kę
Wcale nie chcę was zabijać ścierwojady
No może trochę, aha aha yo

Mam przed sobą obraz Świętej
Modlę do Niej się
Co dzień Pozwól mej litości odejść
Być mściwym i grzesznym, żeby gnębić wrogów
Chcę zabijać, składać ich w
Ofierze Bogu - pozwól, ta
Judasze pierdoleni już za dużo łaski
Nie bądź taki miłosierni, Panie pomóż zabić
Każda strona zagrożona
Kto dziś zmówi pacierz?
Jak ojczyzna na kolanach, zwołujemy szlachtę
Niechaj ruszą wszystkie kuźnie
I wykuwaj miecze krzyż na szatach
Pomóż Panie psy nakarmić ścierwem
Krucjata w imię prawdy, dalej za mną chodźmy
Czas odebrać nasze miasta
Z brudnych łap wyzwolić
Śmierć obcego to nie grzech
To błogosławieństwo
Jak zasypiam to tak myślę
Kurwa co jest ze mną?
Taka moja retoryka, nie cisza i spokój
Młody rób ten rekonesans, wyszukaj mi wrogów
A ty siecz, morduj, pij i pal im wioski
Bo frustracja nas wykańcza
Każdy wróg jest dobry
Rozpuść wici po parafiach, wyszukajmy obcych
Za te lata upokorzeń rób porządki, siecz
Siecz! Siecz, morduj, pij i pal im wioski
Bo frustracja nas wykańcza
Każdy wróg jest dobry
Rozpuść wici po parafiach, wyszukajmy obcych
Za te lata upokorzeń rób porządki, siecz

Dosyć tej nierównej walki
Gdy nie widzisz wroga
Weź przyłbicę w górę podnieś
Na otwartych polach
Ej kamraci nie ma żołdu, nasze co zdobyczne
Weźcie ile uniesiecie
Resztę puśćcie w z dymem
Broń Cię Boże byś na
Swoich kiedyś podniósł rękę
Który zdradzi wtedy z miejsca
Krwią zaznaczy miejsce
I pielęgnuj swą nienawiść
Ale działaj chłodno
Pewnie Nieba nie zaznamy, róbmy swoje, trudno
Nie krzycz nic, szybkość jedź, krótka szarża
Trup
Dużo wieź, cicho siedź, zawsze patrzy wróg
Obcy zły, dobry swój
Chodźmy pomścić bliskich
Nie idziemy po zwycięstwo
Tylko kurwa niszczyć
Pij do dna, sumień brak
Później tnij aż umrzesz
Bo od kiedy to bohater się przejmuje jutrem?
Rano wstań, grzechy zmyj
Gotów bądź na jutrznie
I to wszystko w imię Boga, ZA MNĄ, HAJDA
PÓJDZIEM!

Kiedy całe pole spłynie krwią
Poczujesz sukces moment gdy wycierasz broń
Stojąc nad truchłem
Winny, nie winny - nie ważne tnij
Bez wyrzutów, czysta praca, wyrobiłeś dniówkę
Niech skamle, niech błaga, nie zważaj, pruj
Bramy piekieł otwieramy, dostarczamy dusz
Ojcze wybacz jeśli dziś splamiłem ród nasz
Tak pewne uznasz
Lecz jedno rozważ MUSIAŁEM HURRWA
Niech sieroty po nich płaczą
Domy obróć w perz póki to nie nasze dzieci
Wszystkie odrzuć precz
Nie daj gwałcić swoim braciom
Mogą popsuć krew
Chodź odczuj gniew, tak piękny jest - Boże
Daj zabijać bez wyrzutów, spać spokojnie
Dla Twej chwały i porządku wszystko zrobię
Proszę pozwól mej litości odjeść
Mam przed sobą obraz świętej
Modlę do niej się, co dzień

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować