KęKę - Start tekst piosenki (lyrics)
KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska
[KęKę - Start tekst piosenki lyrics]
Każdy tańczy dzieciaku, chodź pod scenę
Wykołyszę Cię jak szanty
Dobrze wiem, że masz blokady
Stąd ta dawka motywacji
Sam paka albo więcej i mam wyjebane w fałdy
Kiedy to robię, to robię to tak
Zamykam oczy, wiruje mi świat
Życie mi znowu wróciło na start
Jedyne co mnie ratuje to
Przez traumy za dzieciaka się
Opakowałem w kokon wystawiam z niego rękę
Kiedy łapię za mikrofon
Wypluwam tak emocje, potem chowam się na nowo
Dekada na terapii, dalej czuje się sierotą
Widzę więcej, ale paranoik
To diagnoza jak alkoholizm
Leki długo mnie trzymały w
Pionie, dziś gotowy cierpieć
Byle rozpierdolić
O czym mam Ci się rozwodzić?
Że będziemy się rozwodzić?
O koncerty dalej pytaj Bashesh, a
O resztę już nie, czasem nie wychodzi
Wow, zamykam oczy, wiruje mi świat
Życie mi znowu wróciło na start
Jedyne co mnie ratuje to rap, jedynie rap
Jedyne co mnie ratuje to, kiedy robię to tak
Zamykam oczy wiruję mi świat
Życie mi znowu wróciło na start
Jedyne co mnie ratuje to rap, jedynie rap
Jedyne co mnie ratuje to
Nic nie leczy jak czas, rapy, czas minął
Odsłaniam karty
Parę plotek w mego życia talii
Tu gdzie hart i talent to jedyne asy
Deszcz na głowę kapie, ja jak za każdym razem
Co? Ocieram oczy, potem, kurwa
Wstaję i jadę dalej
Już nie młody, ale chcę
Mocniej, jak coś robić, to prze dobrze
Lata odkąd już nie byłem głodny
Ale z chęcią jeszcze coś przekąszę
Uuu, wszystko świeże, rap, emocje
Jest wszystko świeże
Trochę spałem, ale właśnie
Wstałem, budzik brzęczy, jest 4: 01