KęKę - Rutyna tekst piosenki (lyrics)
KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska
[KęKę - Rutyna tekst piosenki lyrics]
Rychtuje synów, do szkoły i żłobka
Dla siebie gotuję, efekty jest widać
Lubię kontrolę - starannie dobieram co
Płynie mi w żyłach
Rutyna, rutyna jedziemy przez Radom
Za oknem jest średnio
Tym bardziej się staram by mieli
Bezpiecznie i ciepło tu wewnątrz
Życie ich nie raz zaskoczy, muszą mieć bazy
Tak wiele jest zmiennych więc te
Które mogę zamieniam na stałe
Rutyna, rutyna, dbanie o formę
Tysiące powtórzeń, ciężary
W biurze bieganie czy worek
Przez pracę do cnoty ze wszystkim rzetelnie
Koncerty, ćwiczenia, muzyka czy ciuchy
Tak działam - TRL
Tylko rutyna znowu daje mi spokój
Tylko rutyna znowu pozwala mi w lustrze
Nie widzieć tych szalonych oczu
Tylko rutyna
Jedyna kochana znowu ratuje przed światem
Tylko rutyna dociska mnie mocno
Do ziemi gdy czuję, że styczność już tracę
Milczymy na trasie, bo o czym tu gadać
Wszystko już jasne, dotarte po latach
Rutyna, rutyna lecz szybkość reakcji
Kontrola trakcji do zbędnych atrakcji
Nie daje okazji setki miast, tłumy ludzi
Ostrych świateł blask
Hałas, nieustanny wrzask
Ej spokojnie bo to tylko ja
Znowu zakręci się cały mój świat
Szukam spokoju i powtarzam w takt
Dzieje się szybko dlatego
Kurczowo chcę trzymać
Się czegoś co wsparcie mi da
Tylko rutyna znowu daje mi spokój
Tylko rutyna znowu pozwala mi w lustrze
Nie widzieć tych szalonych oczu
Tylko rutyna
Jedyna kochana znowu ratuje przed światem
Tylko rutyna dociska mnie mocno
Do ziemi gdy czuję, że styczność już tracę
Patrzycie znów na mnie i co mam powiedzieć
Czekacie aż zacznę i oddam wam siebie
Nie wiem co będzie
Jedno wiem jednak nie mogę zwariować
Liczę powoli do czterech
Liczę że ona pomoże mi sprostać
(Raz, dwa, trzy cztery x8)
Tylko rutyna znowu daje mi spokój
Tylko rutyna znowu pozwala mi w lustrze
Nie widzieć tych szalonych oczu
Tylko rutyna
Jedyna kochana znowu ratuje przed światem
Tylko rutyna dociska mnie mocno
Do ziemi gdy czuję, że styczność już tracę