KęKę - W dół kieliszki (WuDeKa) tekst piosenki (lyrics)
KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska
[KęKę - W dół kieliszki WuDeKa tekst piosenki lyrics]
Dziwnie mój wokal słychać, wiesz?
Jakbym miał czegoś za dużo
Tak jakoś inaczej jest
(He, SWAG-u za dużo) coś tam machnij Antua
Nie latam już po nocach, mam nowy priorytet
Złapałem nogi Boga
Tak je strasznie mocno trzymie
Ciągle jestem taki sam, Ziom
Teraz mówi Piotrek, a nie litry wódy za mną
Nie będę Was nawracał, bo mam do tego dystans
Alkoholicy, bracia, kurwa, chceta to se pijta
Chceta to wracajta rano, czwarta
Kierma pusta
Zima, minus, bary, burdy, długi, kurwy
Bordo buzia zgubione ciuchy, obrzygane buty
Masz numer od tej grubej? Te, alvaro
Jesteś ósmy yOLO, mordeczko, YOLO
Życze Ci dużo szczęścia
Byłem poza kontrolo, powodzenia na zakrętach
Czy będę mówił: życie to jest sukinsyn
Gram dla normalnych ludzi, wzloty
Doły - cały KiKi
Lecimy refren, bo nie chcę Was zanudzać
W górę kielichy wszyscy
Ale Ty nie pijesz gruba
Pijesz wódę, walisz wódę
Palisz wódę, cieknie uchem
Leci kielon trzeci miesiąc
W portfelu zero, przytulasz beton
Nie mam Ci dać na flaszkę
Kupiłem za to książkę podwójne dla opornych
Dziś mam trzy takie na zwrotkę
Rozjebane po całości
Level: expert, lecę nieźle
Niesie mnie tekst, koniec książki
Znów mocno, luźno
Dzieciak mam w sobie luzu w opór
Nauczę się przyśpieszać
Ale wpierw zrozumiem po co?
Pozdrówka objarusy, zakupcie nową płytę
Zapalcie, zapomnijcie
Znowu kupcie tak cyklicznie
Niech to się kręci, o jak ja kocham życie!
Livin' la vida coś tam, carpe coś tam
Nic nie myśleć później gdzie moi ludzie
Gdzie oni się rozeszli
Odwyki, cmentarz, słabe tyry, obraz nędzy
Lecz póki co odpuśćmy, na co mam tracić humor
Się jakoś bardzo mądrze
Chyba już przepiłem rozum
Znów niedokładne rymy, do luftu z tą nauką
Łoimy i nie śpimy, stawiam kolej
Budźta grubą!
Pijesz wódę, walisz wódę
Palisz wódę, cieknie uchem
Leci kielon trzeci miesiąc
W portfelu zero, przytulasz beton
Te numer dedykuję sobie
Jak kiedyś wrócę do tego zjebanego nałogu
Oby nigdy! Aha
I żebym wiedział jakie to jest gówno
Póki co się trzymam, i tego Wam życzę!
Pozdrówki grubą! Lecisz, lecisz!