KęKę - Właśnie nie mam tekst piosenki (lyrics)
KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska
[KęKę - Właśnie nie mam tekst piosenki lyrics]
Dużo sosu na chodnikach, każdy chce to dostać
W życie iść na ochotnika, trzeba się wychować
Jak za miłość można zabić
Patrz wdowom po chustach
Jedno karmi, drugim płacze - Polki w MOPS-ach
Dwie rodziny na kwater
Ciepła woda pół tygodnia
Wszystko czarne, perła w koronie Mazowsza
Za długo jestem blisko, gówno to abordaż
Sto procent styl, jaki z tego miasta mogę dać
Wszystko mam od miasta
A więc wszystko miastu muszę dać
Rozumie tylko ten, co dba też o nie
To niespotykane w ogóle
Mocny pokój mieć na każdym froncie
Tak jest u nas, zawsze musisz ustać
Łatwo jest wychować w chuj
Rasową sucz na kundla
Gorzej z cienkim paskiem w
Późny wieczór nad ranem
Gdy wpadasz niespodziewanie
Lubić co żeś zastał
To miasto nienawidzi, bo ma wszystko po nas
I to miasto umie kochać ponad
Wszystko po kimś jednak
Bardzo trudno mieć marzenia
Jak się tutaj rodzisz
Nowy dzień, nowe problemy
Choć bez Jaworowicz
Nocny rajd 44 Daihatsu, czas to lekarz
Proszę Boże, za te grzechy daj czasu
Masz styl i koleżków co rapują? Bądź chytry!
Twoja nuta ma potencjał
Po reakcjach usłyszysz
Gdy próbują wziąć na chama Twój utarg
Bo masz syf
Który wozi się po traktach jak Rumcajs
Bądź szybszy
Miasto ma ocenić, mam w kutasie propsy ze wsi
Folklor nie na pokaz, chłopaki kręcą oberki
Rap, który niesie się po blokach, zobacz
Moim celem nie jest wygrać
Tylko obrać kiepski
Sentymental, Tylko spokój - ma
Się parę jointów słuchacze na Wybrzeżu
W uszach K do Ę na Śląsku dziękuje za Was
Choć się dla jednego miasta staram
Mojego miasta, chłopaki z Radomia głośno
Do przyszłości, którą widzę, mówię: tak, tak
Tak!
Moje rapy, moje życie i mój hajs, hajs, hajs!
Coś na styku przy filarach, weźmy znajdźmy
Zapalmy coś
Albo wypijmy coś, niech wrócą czasy
Dziesiątkują młodych
Glajszachtują jak za mądry
Trawa, wóda, nosy, jedenasty rok bez hostii
Styl, którym żyje się na blokach, zobacz
Naszym celem nie jest wygrać
Tylko dożyć wiosny
Kurwa mać! Miasto kocha niszczyć, kurwa mać!
Choć nie widzę celu, daje siłę iść z tym
Kurwa mać!
Serce żeby wspierać, a nie, żeby płakać
Miasto uczy, by nie przegrać
Trzeba umieć nosić krzyż na barkach
Proste rzeczy, spodobałaś meni
Potwierdzamy zapytania
Czy tu będę aż do śmierci
Sprawdź mnie, chłopaku!
To jest numer dla tych wszystkich
Którzy są tu cały czas joł!