KęKę - Znakomicie tekst piosenki (lyrics)

KęKę

KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska

[KęKę - Znakomicie tekst piosenki lyrics]

There is not too late there is not too late
There is not, I can see your

Opróżniamy monopole na raz
Nie mówimy na to problem, to jest dobre
U mnie w mieście to dar
Takie miejsce, boczne wejście za bar
Za mocny rap, radomski styl
Prosty knajacki slang
Jaka lista chłopasino? Gębę każdy już zna
Bez nazwiska, Kę-kę-kę-kę-kę-Kękę plus skład
Bedziem grać, bedziem pić
Bedziem mazać cycki
Bedzie szmal, bedzie pył
Bedziem stawiać litry
Kwaśne miny, bo nie znami na bal
Się ponapinali
Bo ich panny dzisiaj pójdą z nami na bank
Znowu bajer z dziewczynami na rap
Z dziewczynami na raz
Potem się pozapominamy, aha


Tak to jest, jak mój DJ Jazzy Jeff
Ja Princem z tym, że takie mam Bel Air
Klitka w wielkiej płycie
Ale co tam ostatnimi całkiem nieźle żyje
Spytaj się jak u mnie
Idzie - HURWA znakomicie

Aha, Lanek beat yo dawaj Lanek, dawaj Lanek
Yo Prosto Label, Radom, aha
A najlepsze jest, że ja to zostawię dzieciak
Tak to zrobimy chłopaku, cały czas, yo

Raz mnie wkurwisz no to nadszedł już czas
Bo nie ważne jak cię lubię
Się zawiodę na to nara, pa pa
Raz się spóźnisz żeby oddać mi hajs
To nieważne jak kwota
To zasada idź na rurę i tańcz
Świętych rzeczy się nie tyka, to jest flota
Honor weź idź powiedz o regułach
Swoim chłopak ziomom grany rap
A ty nie patrz na to prosto dzieciak
Gdzie ten hajs, robię boom, patrz powypadkową
Się wpierdalam na podwójne, na hajs
Bo pierdolę Polski biznes, jestem kozak
Skurwysynu to fakt
Piszem razem na kolanie jest rap
Umie tylko ja i Kotzi, reszta łajno
Znowu dusi Boa
Prosto dało trochę fejmu, sam bym se poradził
Jak rzucałem "Woogie Boogie"
Się jarały składy
A za "Spowiedź" to mam kurwa tyle
Że zapomnij
Pozdrowienia, do widzenia, zawsze byłem dobry

Aha, Otrabarwa Studio, 2013 chłopaku
Lanek beat, pozdro Kraków, Radom nawijka, aha
Haha, kurwa, legalna płyta
Kiedy to przyszło?
Skąd to kurwa poszło - sam nie wiem
Pozdro dla DJ-a Vazee'go-go-go tufu tufu tufu

Za robotę chyba muszę się brać
Matka syna mi nawija
Że mój Tunia dzisiaj robić chce rap
Uczę go: miej swój styl
Nie martw się kompleksem
Nic nie proś, swoje rób, Sokół się odezwie
Jeszcze synek będzie w moim Prosto
Chyba, że się płyta przyjmie i
Zarobię i założę se swoją
Nazwę ją, jakoś chyba kurwa Radom Records
Wezmę wszystkich moich ziomów
Którzy byli ze mną
Taki mam hurwa biznes plan ale cicho
Bo się wkurwią i po złości nie oddadzą mi ank
A poprawnie chyba będzie anek, a beat Lanek
Morda skuta, jebie jak poprawnie
Znów napruty jak chcesz kupić to kup
Ja bym wolał kupić wódy
A za resztę coś na sztuki wziąć szlug
Ale to jest tylko moja jazda
Daj zarobić Kękusiowi na akcyzie
Płyta jest legalna

Mordo, dziękuję uprzejmie za przesłuchanie
Tego numeru liryczno-muzycznego
Radomska poezja mordo
Tara rara rara rara rara radio
Yyy ptaków szum, morza śpiew
Dokładnie tak jest, ha ha
I tyle chyba, co? Braka
Troszkę się zgasiłem a ja to
Muszę na pełnej kurwości robić

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować