Killaz Group, Miodu - Dla Ulic tekst piosenki (lyrics)

[Killaz Group, Miodu - Dla Ulic tekst piosenki lyrics]

Jedni mają luz, ogród, dupy i mango
Inni życiowy blues syf i criminal tango
Leżę na wyrze w adapterze Irena Santor
Pytasz czy w to wchodzę mówię
Idę na bank w to
Bo to kminię jak kantor gdzie liczą kanty
Więcej buddy i mantry zamiast wódy i fanty
Nie chcę nudy i mam styl i nie krzywy i pusty
To rym żywy i tłusty a nie chudy i martwy
Jestem rewolwerowcem mam dwie duże spluwy
Tego nie kupisz nawet za dwie duże stówy
Miałem obsuwy przyznaje kto jest bez wady
Lecz kocham muzykę to jedyny
Związek bez zdrady jaki znam ha a ten krążek
Spod lady dla was mam
Gram (gram) i realizuję plan
I nagrywałbym nawet wtedy gdyby w oknach
Powypadałyby wszystkie szyby
Gram na serio nie na niby
Niby nic a jednak aż tyle
Teraz patrz to paraliżuje twoją


Twarz tak jak wylew
Myślisz czy ten typ pomilczy przez chwilę
Tu i tam mam wilczy bilet mam tubylcze style
I hity zliczę ile mam (mam) napierdalam
To DGE z PDG sprawdź Gurala
To DGE z PDG sprawdź Gurala

Wiesz, że to o nas jest to co dają ci ulice
Bo to tu przyjdzie też
Jak widnokręgów Łowiczek
Ja tobie daje to co dzieje się tu siłą Boga
I żadnych słów, żadnych słów
Żadnych słów nam nie szkoda

Jedni mają już piękną willę i basen
Inni krew, pot i kurz gównianą pracę i chatę
A ja zimą czy latem jestem tu z moim kamratem
Urodzony by być graczem i nie inaczej
To wszystko ma cel być może kiedyś go poznam
Kocham ten Hip-Hop
Kocham ten Poznań i tylko to znam
I może doznam jutro olśnienia
I zmienię punkt widzenia
Zatrzęsie się ziemia, gdzieś zniknie wena
I zniknie scena niczym gladiatorów arena
Zostanę z niczym nie doszukując
Się przyczyn tego
Przy czym to wszystko przestanie
Się dla mnie liczyć
Może teraz robię rap dla ulicy
I wożę się wśród betonu
Nie wśród czterolistnych koniczyn
Choć szukam szczęścia biorę co
Jest do wzięcia
Gadam bez przegięcia to musi wyjść
Jak tęcza po deszczu
Choć wokół mnóstwo przeszkód król
Wszystkich wieszczów nawija
Kolejny rok mija Kaczor mieszczuch, pow
Nie w strugach deszczu

Wiesz, że to o nas jest to co dają ci ulice
Bo to tu przyjdzie też
Jak widnokręgów Łowiczek
Ja tobie daje to co dzieje się tu siłą Boga
I żadnych słów, żadnych słów
Żadnych słów nam nie szkoda

Jedni idą na jakość, inni idą na ilość
Jedni mają gram inni kilo
Jedni żyją inni giną
Jedni otwierają wino ze swoją dziewczyną
A w tym czasie innych powiną
A kiedyś nogi się powiną tym skurwysynom
Wiesz ja tylko spełniam swoją powinność
Kultywuję swoją odmienność
A tą pewność daje mi ta wierność zasadom
Jadą chłopaki jadą z polską braggą
Swojską raggom, idą prostą drogą
Moi ludzie mi pomogą wiem napewno
Moi ludzie są tu ze mną (Killaz Group synu)
Ciągle jadą chłopaki jadą z polską braggą
Swojską raggom, idą prostą drogą
Moi ludzie mi pomogą wiem na pewno
Moi ludzie są tu ze mną to PDG

Wiesz, że to o nas jest to co dają ci ulice
Bo to tu przyjdzie też
Jak widnokręgów Łowiczek
Ja tobie daje to co dzieje się tu siłą Boga
I żadnych słów, żadnych słów
Żadnych słów nam nie szkoda

Wiesz, że to o nas jest to co dają ci ulice
Bo to tu przyjdzie też
Jak widnokręgów Łowiczek
Ja tobie daje to co dzieje się tu siłą Boga
I żadnych słów, żadnych słów
Żadnych słów nam nie szkoda

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować