KęKę, Hase - Umiesz poczekać? tekst piosenki (lyrics)

KęKę

KęKę [Piotr Siara] Radom/Warszawa, Polska

[KęKę, Hase - Umiesz poczekać? tekst piosenki lyrics]

Zawsze chciałem wszystko naraz
Dużo i mocno najlepiej na teraz
Ja nie rozumiem że nie ma
Jak to że nie ma? KęKi nie umiał poczekać
Dawaj mnie tego ja chce, Hase Ty chcesz?
(Proste, że chce i to teraz)
Ty żeś się chłopak naczekał
To teraz napieraj bo chyba
Nie musisz już czekać

Wiesz jak długo rośnie drzewo zanim
Korona dostarczy Ci cienia?
Z moich obliczeń to bardzo jest długo
Tak już na świecie sytuacje się dzieją
Najpierw to jest się doszczętnie zielonym
Aby po czasie dojrzałym być bardziej
Jak nie posieje - nie zgarne
A jak za krótko gotuje - jem twarde
Proste jak drut, słuchaj się ucz
No przecież widzę że tego nie łapiesz
Ledwo co zaczniesz a liczysz już papier


Ledwo co zrobisz a chcesz być najbardziej
Jak ma być twarde
Musisz stopniowo budować tkankę powoli rosnąć
Małym odstępstwem od reguł jest bambus
Tyle że bambus jest pusty w środku
Dzień po dniu coś robię dzieciak
Potem widzę efekt
Najpierw mi nie chodził dzieciak
Teraz chodzi lepiej
Później zacznie biegać dzieciak
Tak już jest na świecie
A Ty ledwo pełzasz dzieciak
A już chciałbyś lecieć

Zawsze chciałem wszystko naraz
Dużo i mocno najlepiej na teraz
Ja nie rozumiem że nie ma
Jak to że nie ma? KęKi nie umiał poczekać
Dawaj mnie tego ja chce, Hase Ty chcesz?
(Proste, że chce i to teraz)
Ty żeś się chłopak naczekał
To teraz napieraj bo chyba
Nie musisz już czekać

Nie mam mamony po roku czy dwóch
Powiedz znajomym że będziesz nawijał
Do grobowej deski
To wygląda bez kitu śmiesznie jak
Każdy Cię w biegu wymija przy uścisku ręki
Jak tam te Twoje śpiewanie? Znaczy rapowanie?
Słyszałem jakieś piosenki
Ja to się nie znam ale nawet fajnie
Nie mam mamony po czterech i pięciu
Ani po płytach, ani po latach
Jak Cię to zjada stanowczo do syta
To do reszty drogi możesz się nie nadać
Kluby są puste, kieszenie
Puste, fanpage puste, siedzisz w tym sam
W pizdu to smutne jak w gębie masz karabin
Zjadasz na tym zęby kasując chłam
Nie mam mamony po siedmiu i ośmiu
Średnio Ci mogę powiedzieć co dalej
Jakoś wytrwałem, robiłem swoje
I teraz nagrywamy taki kawałek
Dużo się zmienia z dnia na
Dzień w zasadzie wszystko
Choć może zawieść to nie raz
Ja nie rozumiem, że nie ma
Dawaj mi wyjść stąd
Jasne że chcę i to teraz!

Zawsze chciałem wszystko naraz
Dużo i mocno najlepiej na teraz
Ja nie rozumiem że nie ma
Jak to że nie ma? KęKi nie umiał poczekać
Dawaj mnie tego ja chce, Hase Ty chcesz?
(Proste, że chce i to teraz)
Ty żeś się chłopak naczekał
To teraz napieraj bo chyba
Nie musisz już czekać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować