Kuki - Ninja Domowy tekst piosenki (lyrics)
Kamil Rymaszewski
[Kuki - Ninja Domowy tekst piosenki lyrics]
Ninja domowy Peugeot, hacia
Szybki jak tygrys, silny jak wół
Wszyscy domownicy leżą, uou
Rozjebał meblościankę na pół
Wypije sake, zbije rodzinę
Połamie drzewo, połamie trzcinę
Biscy, skurwielu, są jego wrogiem
On nie ma celu, tylko ma drogę
Ninja domowy, sajgon na chacie
Zwarty, gotowy, przejebane macie
Wraca z roboty, będą kłopoty
Do pojedynku znajdzie sobie motyw
Wbija na kwadrat i wszystko lata
Bełkocze, dziwko, jak jakiś Azjata
Rozwalił pijany kwiata z karata
Bo pokój stołowy to jest jego mata
Rzuca się na żonę (ha-ja)
Jakby miał, kurwa, skręcić kręgosłup
I, kurwa, za moment, wow
Leży złożona jak kwiaty lotosu
Wojownicza dusza, szmata się nie rusza
Ściął ją jak jebana katana pędy bambusa
Wyrwał ze ściany domofon, pokrako
Udaje jebany że ma nunczako
Ninja domowy Peugeot, hacia
Szybki jak tygrys, silny jak wół
Wszyscy domownicy leżą, uou
Rozjebał meblościankę na pół
Wypije sake, zbije rodzinę
Połamie drzewo, połamie trzcinę
Biscy, skurwielu, są jego wrogiem
On nie ma celu, tylko ma drogę
Własną córkę wyzywa od dziwek
Chlasnął kurwę niedopitym piwem
Pogardliwe czyny, dziewczyna się popłakała
Napiął cięciwę i wyrwała strzała
Bije kobiety, odpierdala sceny
Taborety, szmato, to dla niego shurikeny
Pytają kiedy się to skończy wreszcie
Kiedy zakwitną czereśnie, kurwo
Jak nakazuje kodeks Bushido
Gdy atakuje, wpatruje się w oczy
Zostaniesz, kurwa, inwalidą
Kuna jest sprytna, sowa widzi w nocy
Kung-fu, karate, wóda, kieliszki
Biję tę szmatę stylem modliszki
Okrada córkę, żegna się z wypłatą
Powiedział tylko: - Arigato, szmato!
Ninja domowy Peugeot, hacia
Szybki jak tygrys, silny jak wół
Wszyscy domownicy leżą, uou
Rozjebał meblościankę na pół
Wypije sake, zbije rodzinę
Połamie drzewo, połamie trzcinę
Biscy, skurwielu, są jego wrogiem
On nie ma celu, tylko ma drogę
Gdy zalany ninja, suko, jest w pobliżu
Nie pomoże nawet kiedy włożysz go do ryżu
Niepowstrzymany, weź się nie produkuj
Chuju jebany, zrób sobie seppuku
W zagajniku płaczą wierzby jebane
Tato bije córkę, znokautował mamę
Odra, skurwielu, tu przegina pałę
Woda w pokorze może drążyć skałę
Bez zbędnego pierdolenia daje kurwie miodu
Patologia jebanego Dalekiego Wschodu
Napił się sake, znowu robi dym
Niespodziewanie uderza go syn
Dwa salta w tył, rozwala syna
Rozbija mu na łbie butelkę wina
Kopie, wyklina, taki jest finał
Gdy jakiś lamus skacze do rōnina
Ninja domowy Peugeot, hacia
Szybki jak tygrys, silny jak wół
Wszyscy domownicy leżą, uou
Rozjebał meblościankę na pół
Wypije sake, zbije rodzinę
Połamie drzewo, połamie trzcinę
Biscy, skurwielu, są jego wrogiem
On nie ma celu, tylko ma drogę