Kukon - Prawniczka tekst piosenki (lyrics)

Kukon

Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱

[Kukon - Prawniczka tekst piosenki lyrics]

Stary, jestem w Berlinie do końca miesiąca
I gówno mnie obchodzi, że tu jest problem
Kurwa, tutaj zawsze jest problem
Tutaj zawsze, kurwa
Był jakiś problem, poczekaj, kurwa
Co jest?

Co jest z tym jointem
Że nie chce się palić, mi powiedz
Niby płyniemy na fali, a tonę
Życie usłane różami, a kolec
Znowu przebija mi nową oponę
To pech (pech, pech) , ale nie ma tego złego
Co by nie wyszło na dobre
Jak seks (seks, seks) , jestem młody
Zarobiony i do tego jеstem w formie (au)
Twój ziomal się do nas uśmiecha jak dziwka
(Chuj mu w ryj) to tеn
Co pijany gada o nazwiskach

Bezpieczna zabawa z kochanką prawniczką


Druga w nocy po Krakowie rikszą
Każdy z nich ma przewózkę jak Rick Ross
Młoda dziwko, nie gadaj z policją (au)
Młoda dziwko, nie gadaj z policją (au)

Nie ma odcisków, miała
Rękawiczki, spora koperta
To ciężkie napiwki
Pisze, że tęskni, słodziutka jak Miss
Ti, słodka i bystra, wiesz
Jak to prawniczki
Branża to dragi, ale jestem
Czysty, powiedz mi
Jak wyprać 200 tysięcy?
Budzi mnie głos, który poznają wszyscy
Ona umie mówić, nie
Że tylko jęczy
(oh)
Lubię, gdy wódy jest w kurwę
I życie jest trudne
Ale nie jest nudne
Wkurwia mnie, kiedy te dupy są
Puste, ale takie ładne
Że chuj wie
Co później się stanie, kochanie
Jest duża impreza
Więc wrócę nad ranem
Ale z takim sianem, że każdemu stanie
I pokażę środkowy palec tym
Co byli na nie
Jedziemy przez Ogrody nocą, furą
Powoli, patrzę na bloki
Które dały pomysł
Tu o każdej porze można było dzwonić
I zawsze dostałeś, co chciałeś
Antoni
Zawsze mogliśmy pogadać jak zaczęła zdradzać
Cię dupa na Woli
Z tym typem od Coli i koki
Warszawa jest cwana i dzika jak koty

Skąd tyle floty się bierze w tym gównie?
(sama nie wiem)
Ile musiałbym wydać na tą w futrze?
(sama nie wiem)
Czemu tak długo liczą tą gotówkę?
(sama nie wiem)
Kogo chciałabyś stąd zabrać na później?
(sama siebie, yo)

Bezpieczna zabawa z kochanką prawniczką
Druga w nocy po Krakowie rikszą
Każdy z nich ma przewózkę jak Rick Ross
Młoda dziwko, nie gadaj z policją (au)
Młoda dziwko, nie gadaj z policją (au)

Częstuj się śmiało wszystkim, co tu leży
Nic się nie przejmuj tym, że są kamery
To dla bezpieczeństwa jak w stripach
Czy celi
Dużo palimy lemon i blue berry
Buziaki w nosek, banknoty w kieszeni
Dwa Range Rovery, znajome numery
Z tyłu fotelik, żeby nie przestrzelił
Go pies, to wyczyścił papiery
Leroy Merlin, na pół godziny parking
Ścinam na pupę dziewczyny, co w akcji
Nerwowo próbuję zatrzymać Taxi
Chętnie bym zabrał Cię do restauracji
Chętnie bym zamienił życie na Twoje
I nie pił, bo wtorek, i nie stał tu z ziołem
I nie był potworem dla dziewczyn
Co wzorem są
Ale kończyliśmy inne szkoły, co?

Bezpieczna zabawa z kochanką prawniczką
Druga w nocy po Krakowie rikszą
Każdy z nich ma przewózkę jak Rick Ross
Młoda dziwko, nie gadaj z policją (au)
Młoda dziwko, nie gadaj z policją (au)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować