Kukon - Brudna kanapa tekst piosenki (lyrics)

Kukon

Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱

[Kukon - Brudna kanapa tekst piosenki lyrics]

Kanapie ziemi
Z ryja

Księżniczka w białej szacie siedzi
Na brudnej kanapie
Wysoko trzyma nogi a ja walam się po ziemi
Ściskam w dłoni banknoty które
Wyciągnąłem z ryja
Chciałabyś coś zmienić ale nawet
Ze mną nie zaczynaj
Nasza miejscówa to opuszczony plac zabaw
Tam gdzie ćpała twoja stara
A ty teraz nie chcesz wracać
Chujowo to wygląda ale to dziś moja praca
I za bardzo się wjebałem już aby zawracać

Kłamałem ci prosto w pysk
Dlatego nie mówię wiele
Wypłukany przez syf jakoś znalazłem
Się na ciele
Suka miała sztuczne łzy i mi pojebała beret


Wyglądacie jak psy
Więc nie patrzymy na siebie
One są piękne i pachną jak kaszmir
Kolekcjonuje twarze w pamięci jak znaczki
Pamiętam jak pachniały jej majtki
Pamiętam jak okłamywały swoje matki
Pokaż jak bardzo żałujesz teraz
Tego co się stało
Byłem niedoceniony jak to się po niej rozlało
Byłem naćpany kurwa jak pisałem młoda damo
Słuchaj mnie z otwartym ryjem jak
Bym w tobie nagle skończył
Jesteś świadoma tego co się dzieje
Ale idziesz w to (idziesz w to)
Imponują mi takie pojebane suki
To popierdolone show piję wódę na melinie a
Ty pewnie bierzesz kąpiel
Stoczyłem się od razu jeszcze
Zanim się podniosłem
Pod nosem masz puder i cię biorę jak suke
I w ani jednym procencie to
Dzisiaj nie jest złe
I w ani jednym procencie to
Dzisiaj nie jest złe nie jest złe

Jestem zagubiony w pizde
Ale pokazujesz drogę
Zajarani jak dzieci braliśmy
Wszystko co drogie
Rozjebałem se głowę i rozjebałem wątrobę
I wszystko co dziś kocham
To kurwa jednorazowe jest
I wszystko co dziś kocham
To kurwa jednorazowe jest
To kurwa jednorazowe jest

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować