Kukon - Cloudstreet tekst piosenki (lyrics)
Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱
[Kukon - Cloudstreet tekst piosenki lyrics]
Gdzie co drugi marnuję czas
Czuję zapach wanilii
Gdy wieczorem prowadzę furę sam
Nie chce być nigdy jak inny
Mogę iść zostać sam
W ogóle nie czuję się winny
Że tak nam się zjebał świat
W ogóle nie czuję nic
Typie, jakby spłoną kilogram, mam błogostan
W ogóle nie czuję nic
Typie, jakby spłoną kilogram, mam błogostan
Wszystko nam jakoś ucieka za szybko i nie
Mam ochoty już gonić tu nawet
I nie zależnie czy zagramy czysto
Czy żeby kupić najki znowu puszczę trawę
Jest wszystko zagrane tak jak
Miałem w myślach
I nieraz są opcję żebyś nie pomyślał
Wszystko do czysta tu schodzi jak spadam i
Znowu od zera się trzeba poskładać
Całodobowe sklepy i przewózki na blokach
Ciągle tu ktoś spogląda
Kiedy robisz hajs na bokach
Kiedy tu pęka torba, nie możesz się ogarnąć
Ogarniam papier jak facet
Za przyszłość płacę banknot
Ogarniam papier jak facet
Za przyszłość płacę banknot
Słyszę po ziomach
Że najwyższa pora zrobić materiał
I odbić na grubo
Trzymam w poziomach tutaj białe linię a
Pares ciągle coś szepcze na ucho
Żegnam się długo bo jestem świadomy
Że mogę nie wrócić z tej podróży nigdy
Jest ciągle krucho
No a moje ziomy nie chcą już
Się kłócic o dostęp do willi
Ci wielcy prawilni sprzedają za grosz
Żyję w tym mieście co napędza proch
Wbijam w to chuja i wbijam na blok
Znowu po ludziach rozchodzi się sztos
Multum patętów i nie stoję w miejscu
Ciągle ogarniamy jak zarobić sos
Jak nie widzisz sensu i boisz się wejść tu to
Powiem ci że pizda z Ciebie nie gość
Kolejny rok zleciał mi szybko
W przód jak lunatyk życie jebać hip-hop
Takie tematy że rzuciłbyś wszystko
Tacy kumaci a przegrali wszystko
Nie czuję strachu gdy mówią o fachu
I wbijam w to gówno jak każdy z mych ludzi
Nie pójdę do piachu
Narazie tu za chuj dopóki ta forsa
Da mi się nie budzić
Całodobowe sklepy i przewózki na blokach
Ciągle tu ktoś spogląda
Kiedy robisz hajs na bokach
Kiedy tu pęka torba, nie możesz się ogarnąć
Ogarniam papier jak facet
Za przyszłość płacę banknot
Ogarniam papier jak facet
Za przyszłość płacę banknot