Kukon, lex clockwork - pasterka tekst piosenki (lyrics)
Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱
[Kukon, lex clockwork - pasterka tekst piosenki lyrics]
Najadłem się jak zły
No to teraz chce się pić
Ja biorę zero-pięć, już wypiłem zero-trzy
Wiesz na co mamy chęć
Wiesz do czego mamy dryg
Za oknem pada śnieg, u nas nie, dawaj syp
Jak dowie się dziewczyną
Moja no to będzie wściekła
Dobrze że mamy święta
To nie pójdziemy do piekła
Jeszcze jedna kreska, jeszcze jedna kolejka
Pasterka, kurwa pasterka
Piwnica trzydzieści siedem, blok numer jeden
Ludzi od chuja, czekam na Ciebie
Leje się wóda, palą się jointy
Chwalmy Chrystusa, Chrystus się rodzi
Nas oswobodzi, niеch się powodzi
Wszystkim dobrym chłopakom
Dobrym dziewczynom
I dobrym dzieciakom, dobrym prawnikom
I dobrym złodziejom, alе nie politykom
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Pasterka na bloku, nie ma wjazdu żaden pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Siedzimy w piwnicy ale i tak pada śnieg
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Ciekawe czy dziś ludzkim głosem
Będzie gadał pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Byłeś na ogrodach no to wiesz tu się pije
Renifery, renifery co jest z wami
Mikołaj tak jak cierp najebany
Dobrze się bawi
Widać dobrze się bawi, brakuje dostawy
Kurwa co jest z saniami?
Sąsiad chciał nas wyjebać
A teraz pije z nami
Chodź, polewamy, sąsiad chodź, polewamy
Chuj z hałasami cały blok leci z nami
Jaki koniec imprezy, to początek zabawy
Jakiś cymbał w kominie znów udaje Mikołaja
Co ty kurwa zajebałeś staremu ubrania?
To nie żaden Mikołaj to tylko Młody Koala
Przyniosłem dziewczynom takie rózgi
Do lizania yummy, yummy, cześć Młody Koala
Siema, siema, flaszka do powitania
Jak wigilia u rodziny opowiadaj
Kurwa, no nie ma o czym gadać
Święta, świeta i po świętach, co?
Ale dzisiaj jest kolęda i w
Sumie jest raz na rok
Więc pijemy za trzech i palimy za czterech
Robimy tu chlew, pewnie tak było w Betlejem
Yummy, yummy, bardzo dobrze się dziś czuję
Choć widzę ostatnią butlę i
Ktoś właśnie ją zeruje
Wychodzimy by uzupełnić ładunek
Po drodze na stację wszyscy
Z nami jednym chórem
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Pasterka na bloku, nie ma wjazdu żaden pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Siedzimy w piwnicy ale i tak pada śnieg
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Ciekawe czy dziś ludzkim głosem
Będzie gadał pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Byłeś na ogrodach no to wiesz tu się pije
No to teraz chce się pić
Ja biorę zero-pięć, już wypiłem zero-trzy
Wiesz na co mamy chęć
Wiesz do czego mamy dryg
Za oknem pada śnieg, u nas nie, dawaj syp
Jak dowie się dziewczyną
Moja no to będzie wściekła
Dobrze że mamy święta
To nie pójdziemy do piekła
Jeszcze jedna kreska, jeszcze jedna kolejka
Pasterka, kurwa pasterka
Piwnica trzydzieści siedem, blok numer jeden
Ludzi od chuja, czekam na Ciebie
Leje się wóda, palą się jointy
Chwalmy Chrystusa, Chrystus się rodzi
Nas oswobodzi, niеch się powodzi
Wszystkim dobrym chłopakom
Dobrym dziewczynom
I dobrym dzieciakom, dobrym prawnikom
I dobrym złodziejom, alе nie politykom
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Pasterka na bloku, nie ma wjazdu żaden pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Siedzimy w piwnicy ale i tak pada śnieg
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Ciekawe czy dziś ludzkim głosem
Będzie gadał pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Byłeś na ogrodach no to wiesz tu się pije
Renifery, renifery co jest z wami
Mikołaj tak jak cierp najebany
Dobrze się bawi
Widać dobrze się bawi, brakuje dostawy
Kurwa co jest z saniami?
Sąsiad chciał nas wyjebać
A teraz pije z nami
Chodź, polewamy, sąsiad chodź, polewamy
Chuj z hałasami cały blok leci z nami
Jaki koniec imprezy, to początek zabawy
Jakiś cymbał w kominie znów udaje Mikołaja
Co ty kurwa zajebałeś staremu ubrania?
To nie żaden Mikołaj to tylko Młody Koala
Przyniosłem dziewczynom takie rózgi
Do lizania yummy, yummy, cześć Młody Koala
Siema, siema, flaszka do powitania
Jak wigilia u rodziny opowiadaj
Kurwa, no nie ma o czym gadać
Święta, świeta i po świętach, co?
Ale dzisiaj jest kolęda i w
Sumie jest raz na rok
Więc pijemy za trzech i palimy za czterech
Robimy tu chlew, pewnie tak było w Betlejem
Yummy, yummy, bardzo dobrze się dziś czuję
Choć widzę ostatnią butlę i
Ktoś właśnie ją zeruje
Wychodzimy by uzupełnić ładunek
Po drodze na stację wszyscy
Z nami jednym chórem
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Pasterka na bloku, nie ma wjazdu żaden pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Siedzimy w piwnicy ale i tak pada śnieg
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Ciekawe czy dziś ludzkim głosem
Będzie gadał pies
Jingle bells, jingle bells, jingle bells
Byłeś na ogrodach no to wiesz tu się pije