Kukon, Marysia Starosta - Real Friends tekst piosenki (lyrics)

Kukon

Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱

[Kukon, Marysia Starosta - Real Friends tekst piosenki lyrics]

Jebać gliniarzy z LA, oni dobrze wiedzą za co
Łatwiej być przyjacielem od kiedy
Mi dobrze płacą jestem tej nocy liderem
Jutro może będę szmatą
Potem chciałbym zostać tatą
Jeśli Ty zostaniesz mamą
Jeśli myślisz, że warto
To nie mamy na co czekać
Dużą kartą tłusty banknot
Hajs wypisują mi w czekach
Jesteś tej nocy rozgwiazdą
Pokaż mi gdzie będziesz czekać
Jeśli w końcu gdzieś mnie trafią
I nie przyjdzie się pożegnać
Muszę skupić się na muzie
Muszę skupić się na Tobie
Trzeci miech zawieszony nad gibonem
Niech ktoś zrobi mi dzień
Jak jеj wiadomości głosowe
Oszaleję bez Ciеbie tak jak
Szaleję przy Tobie (ej)


Ej, mam chorą głowę, ej, mam chore myśli
I jestem zakochany i pełen nienawiści
I mogę się podpalić
Jeśli tylko będziesz chciała
I kochałbym Cię tak samo
Kiedy wychodziłbym z ciała

Gdzie oni są, ci wszyscy moi przyjaciele
Przyjaciele?
Zabrakło ich, choć zawsze było ich niewielu
Niewielu

Koncerty, alkohol i nicość
Ja nie wiem ile tego było
Tylu ludzi, tyle serc
Tyle dusz i gdzie to jest?

Gdzie Ci wszyscy moi przyjaciele
Zabrakło ich, choć zawsze było ich niewielu

Nocą jeżdżę ulicami, szukam miejsc
I ludzi, którym dałam swój czas i gest

Gdzie oni są
Gdzie wszyscy tamci moi przyjaciele?
Zabrakło ich, choć zawsze było ich niewielu
Wielu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować