Lanberry - Kamikadze tekst piosenki (lyrics)
Małgorzata Uściłowska
[Lanberry - Kamikadze tekst piosenki lyrics]
Z napisem "Dziś mam wyjątkowy stan"
Kobietą mogłam być, nie tchórzem
Czy jest na to jakiś hak?
Katalogi rad od ciebie
Podsyłasz mi, a ja nie zmieniam nic
Na której byłam stronie?
Budzik, drzemka, koniec, na start
Telefon padł
Tylko pusty hałas, znowu coś przespałam
Zbieram się do skoku, myśli są gdzieś z boku
I kolejny sezon trwa, wrogiem numer jeden ja
I kolejny sezon trwa, serce zrośnie się i tak
Jestem jak kamikadze w tej nierównej walce
Kasuję swoje błędy
I wbijam się w zakręty jak zła
Jestem jak kamikadze w tej nierównеj walce
Kasuję swoje błędy
I wbijam się w zakręty jak zła
Długo na to wszystko patrzę
I wpadam znów w to, co tak dobrze znam
Kobiеtą miałam być, nie tchórzem
Czy jest za to jakiś hajs?
Złote rady mam od ciebie
Skorzystam z nich i zrobię w końcu dym
Nieważne, w którą stronę, sterem sama sobie
Na start telefon padł
Kolejny sezon trwa, wrogiem numer jeden ja
I kolejny sezon trwa, serce zrośnie się i tak
Jestem jak kamikadze w tej nierównej walce
Kasuję swoje błędy
I wbijam się w zakręty jak zła
Jestem jak kamikadze w tej nierównej walce
Kasuję swoje błędy
I wbijam się w zakręty jak zła