Lanberry - Okna bez firanek tekst piosenki (lyrics)

Małgorzata Uściłowska

[Lanberry - Okna bez firanek tekst piosenki lyrics]

Odkładam na bok sentymenty
I chyba lubię cię niestety
Może ci powiem ale kiedyś nie raz
Nie teraz a nocą gdy dopadną mnie
Natrętne myśli, nagły dreszcz
Wychodzę na sygnale trochę przypał
No trudno, już jadę

Stoję nieproszona wcale uuu uuu
Patrzę w okna bez firanek uuu uuu
Cała na biało wiem, że tu jesteś
Coś mi nie grało nie kłam więcej
Widzę ten przecież cień w sukience uuu

Z tego się chyba nie wyrasta
Choć ostrzegało mnie pół miasta
Pęka mi głowa, tonę w światłach
Mam dość, mam dość
Po chwili myśl dopada mnie
Że sama tego chciałam więc wracam na sygnale
Trochę przypał, no trudno, znów jadę



Stoję nieproszona wcale uuu uuu
Patrzę w okna bеz firanek uuu uuu
Cała na biało wiem, że tu jеsteś
Coś mi nie grało, nie kłam więcej
Widzę przecież cień w sukience uuu

Czy to wszystko mi się śniło
I właściwie co to było?
Coś na chwilę zamroczyło
Nie udawaj, że ci przykro

Stoję nieproszona wcale uuu uuu
Patrzę w okna bez firanek uuu uuu
Cała na biało wiem, że tu jesteś
Coś mi nie grało nie kłam więcej
Widzę przecież cień w sukience uuu

Stoję nieproszona wcale uuu uuu
Patrzę w okna bez firanek uuu uuu
Cała na biało wiem, że tu jesteś
Coś mi nie grało nie kłam więcej
Widzę przecież cień w sukience uuu uuu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować