LSO - Ostródzkie składy tekst piosenki (lyrics)
[LSO - Ostródzkie składy tekst piosenki lyrics]
Gdzie trawka nielegalna jest
Tam gdzie za rogiem ciągle węszy pies
Jak palę kurwa zioło i jest best, best
Tu gdzie ciągły stres na każdym kroku
Uważaj ziomek na psy jak
Uważasz na swych wrogów
Uważaj na nowo poznane znajomości
Wokół tyle fałszywych gości
Tu nie jeden na starcie podstawiłby ci nogę
Uważnie stawiam swoje kroki tak
Jak tylko mogę dobrze wiesz komu ufać
Gdzie by se w spokoju pufać
Ty nie daj nigdy ziomek żeby
Ktoś ci jebnął z u
Wykonuję ruch i za rogiem robię puf, puf
I mam wyjebane na to co przypisane
Zakaz jarania ja mam na to wyjebane
Zakaz, na zakaz jarania masz wyjebane
Jedziemy na tym samym wozie i trzymamy sztamę
Kurwa, jak jak, kurwa palę zioło i jest best
Best palę kurwa zioło i jest best, best
Jest best, rytm gra, teraz CMAZ
E-e-e ej kurwa co to w ogóle ma znaczyć
Tutaj każdy chce przykozaczyć
Ja pierdolę te klimaty
Sam nie jestem człowiek starej daty
Między nami są dwa światy
Zero obeznania, prawdziwości dobrania
Znów prawdę odsłaniam
Nie macie nic do zaoferowania
To nie jest muzyka to co nagrywacie
Honoru nie posiadacie
Siła ulicy wiesz na ile
Na zawsze, od zawsze tutaj byłem
Dzisiaj SPW ciśnie ze mną
Uderzamy w słabe składy to jest sprawą pewną
Z Ostródy charaktery nie jebane pozery
Eee, e-e-eeee sUNZ, SPW czerwiec 09 roku
Co raz więcej chujowego rapu w
OSTR na każdym kroku
Małolaci się panoszą nagrywają lipę
Wielce zajarany debil
Na maksa zjebanym klipem
Wiem, że trzeba tworzyć nie
Zwarzając na innych krytykę
Ale kurwa bez przesady, weź zauważ swoją lipę
Siła ulicy na zawsze napierdala ostre słowa
One niszczą słabe rapy
Bo te z JP 2 jest towar
LSO, SPW dla was dzisiaj pozdrowienie
Eee, e-e-eeee