Lukatricks, Joka, HST, Fokus - Trzeba wziąć tekst piosenki (lyrics)

[Lukatricks, Joka, HST, Fokus - Trzeba wziąć tekst piosenki lyrics]

Można na świat całe życie patrzeć z okna
Kiedy Twój zad, wyśmienicie grzeje sofa
Lub zarzucić dropsa, tak żeby Ci nie opadł
I ze stojącym fiutem grać uśmiechniętą postać
Można na nie być, żeby niby być kimś
Albo na tak, w dół kark, prostuj i ssij
Można zawsze kogoś opluć a kiedy on Ci odda
Można zadzwonić po chłopców
Jak statysta można grać drugie skrzypce
Nie patrzeć z bliska na ulice bo to brzydkie
A kiedy strach zdrowo dupę ściśnie
Można anonimowo zawsze dzwonić na policje
Gdzie Ty idziesz, o co Ci chodzi?
Wypłyń na szeroką wodę
Pierdol już ten brodzik tak więcej złowisz
Tam gdzie płytko mętna woda stoi
Zwłaszcza, że życie ryczy żeby je wydoić
Pij mleko, jedz miód pókiś młody
Bij rekord nim dzwon skończy zawody
Iść stąd nie wiem dokąd, choćby
Po to by czasem zniknąć
I szczęśliwie się urodzić

W kontakcie jestem z niebem i piekłem
Po to, by wziąć od życia co najlepsze
Płace rachunek, a Ty zachowaj resztę
Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen
W kontakcie jestem z niebem i piekłem
Po to, by wziąć od życia co najlepsze
Płace rachunek, a Ty zachowaj resztę
Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen

Zapnij pasy osobisty hop jest lot!
Znów daje Kapelmajster, nad miastem hołd
Trzeba brać co najlepsze co roku, co rok
Plan puścił sok, Joka podłącz pod prąd
Ty wygodnie sobie w loży siedź
Podpinamy majk zobacz jak się mnorzy set
Trzeba brać brać, jeśli Ci może dać
Daj nam Boże, chce by życie miało lepszy smak
Co będzie siedział tak z ziomkiem
Za późno gadał
40 lat na karku będziesz miał, życie układał
Zamykam oczy, jestem tam cienko widze
Twój los
Cienko słysze Twój głos tak to idzie
Pieniędzy nie wysiedzisz to wstań
Chce powiedzieć wam
Tylko kilka prostych zdań
Proś pana bo życie szybkie jest jak splunął
Ty dziwisz się dlaczego Twój
Domek z kart runął
Maminsynku może chcesz do buzi rupla
Młodzi nie chcą wegetować
Całą parą żyć tutaj
Zamykam oczy, jestem tam cienko widzę
Twój los
Cienko słyszę Twój głos tak to idzie

W kontakcie jestem z niebem i piekłem
Po to, by wziąć od życia co najlepsze
Płace rachunek, a Ty zachowaj resztę
Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen
W kontakcie jestem z niebem i piekłem
Po to, by wziąć od życia co najlepsze
Płace rachunek, a Ty zachowaj resztę
Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen

Kiedyś zęby w parapet, oczy w sufit
Chce wyjść teraz na prostą
Więc trzeba się skupić
Wierzysz, trzeba brać co najlepsze
Jutro jest dziś
Możesz to zrobić albo na zawsze przekreślić

Puszczam to na full, żeby nikt nie podsłuchał
Puszczam to szepcząc Ci do ucha bo chciał
Chciałabyś się dowiedzieć czym
Jest życia sztuka
Nie mogę Ci powiedzieć, przestał
Przestałabyś szukać zresztą, check one
Two nie po to jestem tutaj
Niczego nie nauczyć, z nauk nauczek nauka
Jestem tu po to by stać nie upaść
A nie z konia spaść
Oszukać dać się im walić w dupa
Jeszcze jestem tu po to by brać garściami
To co świat da mi, brać jak powietrze płucami
O nic nie pytać unosić się falami życia
Jak krew żyłami to tajemnica do odkrycia brat

W kontakcie jestem z niebem i piekłem
Po to, by wziąć od życia co najlepsze
Płace rachunek, a Ty zachowaj resztę
Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen
W kontakcie jestem z niebem i piekłem
Po to, by wziąć od życia co najlepsze
Płace rachunek, a Ty zachowaj resztę
Jeśli umiesz, spróbuj bawić się za bezcen

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować