Maryla Rodowicz - Jeszcze zima tekst piosenki (lyrics)

[Maryla Rodowicz - Jeszcze zima tekst piosenki lyrics]

Jeszcze zima, ptaki chudna
Chudym ptakom glosu brak
W krotkie popoludnia grudnia
W bialej chmurze milczy ptak
Jeszcze zima, dym sie wloczy
W wielkiej biedzie zyje kot
I po cichu nuci, mruczy:
Kiedy wroci trzmiela lot

Pod sniegiem swiat pochylony
Siwieje mrozu brew
To pora zmierzchow czerwonych
To pora czarnych drzew
A wiatr w kominie spi, bo ciemno
A ja? Co ja? Co bedzie ze mna?

Jeszcze oczy ci rozjasnia
Moje slowo i moj gest
Jeszcze swiece ci jak gwiazda
Ale to juz nie tak jest
Jeszcze tyle trzeba przebyc
Niewesolych, bladych zim
Czy nam zimy wynagrodzi
Letnich ognisk wonny dym?

Pod sniegiem swiat pochylony
Siwieje mrozu brew
To pora zmierzchow czerwonych
To pora czarnych drzew
A wiatr w kominie spi, bo ciemno
A ja? Co ja? Co bedzie ze mna?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować