Meeden, Shaggy - Amok tekst piosenki (lyrics)

Orville Burrell

[Meeden, Shaggy - Amok tekst piosenki lyrics]

Wszystko się kręci jak Speed Buster
Wszystko na złym podłożu jak w akwarium
Wszystko na gorącym podłożu jak w piecu
Albo w lato gdy odpala powoli auto
Odpala powoli auto

Drogie Lambo, żaden maluch
On nie Cionek ani Karius
Ma mięśnie, siłownia wcześnie rano
Sprawny fizycznie jak Ronaldo
Z kolejną dziewczyną na zajutrz
W głowie tylko "chodź się zanurz"
Szybko się nie kończy gdy już jadą
Lecz zaczyna dopiero gdy wpadasz w amok

Wpadasz w furię wpadasz w amok

Błyskawiczne, niekontrolowane zachowanie

Amok, amok, amok amok, furia, amok

Wszystko się kręci tak jak opona w Lambo
Wstań dzisiaj wcześnie rano
I oddaj czas zegarkom

Zrób to dzisiaj wcześnie rano
Zanim wpadniesz w ten swój amok

Chcesz kiedyś patrzeć na okrągłe numery
Tak jak Keety Perrry
Ale to nie wyjdzie jak Matrix 4
Albo Matrix 2, od midenka (ha)
Masz tu trochę mleka bierz ile ci potrzeba

Na stole leży aria
Jakość jak z reklamy masła

Wymagania bardzo srogie
Jednak jak zapłacisz to wszystko
Jest już twoje

Początek wykonany jak w The Forrest
Wypchane podłoże tak jak Lacy kay somers
Cóż, dawno już tak jest więc kurwa fest

Luis Vitton, bardzo dobra marka nie dorówna
LG, Gaucho Warka
Cokolwiek się dzieje to nie dzwoń po sąsiada

Bo on reaguje jak profesor horowitz
Szwedzi w spokoju niby oldschool beatz
Zacięta walka do końca
Polsko-niemiecko wojna

Amok, kryminał O zabójstwie
Amok, szaleństwo, to nie ujdzie
Im łatwo nie ujdzie z dystansem kurwa ludzie
Wpadasz w furię wpadasz w amok

Błyskawiczne, niekontrolowane zachowanie

Amok, amok, amok amok, furia, amok

Wszystko się kręci tak jak opona w Lambo
Wstań dzisiaj wcześnie rano
I oddaj czas zegarkom

Zrób to dzisiaj wcześnie rano
Zanim wpadniesz w ten swój amok

Damn damn

Jak na złość ciągle Damn, Damn

Damn, Damn

Me Damn, MeDamn medeen, MeDamn

Damn, Damn

Matrix 2 od Midenka, ha

Matrix 2 bo nie ma o flexie tu tyle co tam

Skazany na miasto
To chyba jest tylko mój sen
Nawijam jakby chcieli zabrać mi tlen

Zły na siebie jestem bo brak mi czasu
Lecz nie będę dzikiem dzikim
Będę wściekły jak nie zliczę hajsu
Wściekły będę jak umrę nikim

Podjąłem decyzję i będę robić muzykę
(Będę robić muzykę)

Dopóki hajsu się nie naliczę

Wiem że dostanę kiedyś w kość
Jak w monopolowym
Gdzie nie pyta babka O tożsamość

Wypluj to sam to robisz idioto

O, o o, o

Shaggy Cię nauczy jak wejść w czyjeś
Buty i nie zostać skutym

Wpadasz w furię wpadasz w amok

Błyskawiczne, niekontrolowane zachowanie

Amok, amok, amok amok, furia, amok

Wszystko się kręci tak jak opona w Lambo
Wstań dzisiaj wcześnie rano
I oddaj czas zegarkom

Zrób to dzisiaj wcześnie rano
Zanim wpadniesz w ten swój amok

(Wpadasz w Amok)

Wbijam tu bez żadnego zastanowienia

(W końcu To mój debiut)

Spełniam marzenia które gdzieś za dzieciaka
Siedziały mi w głowie

Czułem to, że to bedzie moja pasja

(Wjeżdżam tu na bit)

Jak mi nie wieżysz
Że zrobię dobry hit no to zamknij ryj!

Wchodzę tu bez problemu i lecę do hotelu
Znowu wpadam w ten jebany amok
Który męczy mnie dzień w dzień
Rozkminiam nad światem który nie ma sensu

Ciągle te kłótnie które nie dają nic dobrego
Mam dosyć tego zaraz napisze do Danny’ego
On wejdzie i zrobi rozbierdol!

Wpadasz w furię wpadasz w amok

Błyskawiczne, niekontrolowane zachowanie

Amok, amok, amok amok, furia, amok

Wszystko się kręci tak jak opona w Lambo
Wstań dzisiaj wcześnie rano
I oddaj czas zegarkom

Zrób to dzisiaj wcześnie rano
Zanim wpadniesz w ten swój amok

Meeden shaggy
Danny

Trapik sobie gramy i rozpierdalamy

Wow, ej

Trapik sobie gramy i rozpierdalamy

(Bang, bang) wiem że jestem w tym zajebisty
Więc łaku nie wyzywaj mnie kurwa od pizdy
Lubię wolne bity, ale ten jest bomba
Meeden dzisiaj do mnie dzwoni

("Danny, weź się dograj")

No to się dogrywam no
I będzie kurwa zajebiście
Jak w amoku się pogubie, albo dostanę liście
Zielone od chłopaków za zajebistą zwrotke
Bo hajs się musi zgadzać
Żeby było bardzo dobrze

Szybka nawijka pod bit, mi to siada
Tak jak twoja niunia siada na sąsiada
Ty nic o tym nie wiesz, bo jesteś cichociemny
Wtedy wbijam ci na kwadrat
Robię to bez przerwy

Trójca święta na jednym bicie
Przecież to złoto
Ja mocno wbijam w bit, chłopaki lecą lajtowo
No i nie wiem co napisać
Dalej więc sobie zapisze paper
O tym że łatwo dla mnie z takim bitem
Bo jestem dobry raper

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować