Mezo, Liber - Aniele tekst piosenki (lyrics)
[Mezo, Liber - Aniele tekst piosenki lyrics]
Przed nami siódme niebo
Więc taka skryta i niedostępna
Proszę Ciebie nie bądź
Dziewczyno jak wino uderzasz do głowy
Aniele tak wiele dla Ciebie bym zrobił
Podryw to dobry pomysł na wieczór
Mój zapał Twój zapach unosi się w powietrzu
Panienko w Twe okienko uderzam jak ułan
To ja Luis Fernandez Mez Don Juan
To jedna z moich taktyk, styl a'la romantyk
Błyszczący intelektem, tajemniczy jak sekret
Szalony jak break dance
Wpadnij w moje szpony
To pewne - będzie nieźle hardkorowo jak Onyx
Mam pomysł, tylko mi uwierz, daj się uwieść
Ej pomyśl - ja i Ty i gromy z nieba
Nie bacz na przeciwności -
Rozpal serca płomyk
Dla Ciebie pisał bym wierszem poezji tomik
Oh, jesteś wybuchowa jak proch, nawijam
Dla Ciebie Włoch wykrzyknąłby - "Mamma mia"
Jesteś pięknym zjawiskiem
Iskier trzask czas dla nas
Dzwony miłości już biją na alarm
Hipnotyzujesz jak morska syrena dziewko
Nie przestane śpiewać Ci serenad
Choć śpiewam kiepsko
Dziewczyno jak wino uderzasz do głowy
Aniele tak wiele dla Ciebie bym zrobił
Podryw to dobry pomysł na wieczór
Mój zapał Twój zapach unosi się w powietrzu
Druga opcja - podryw na Hip-Hopowca
Nieprawdopodobny upał idzie jakaś ryba
Niezła dzida, prędka akcja - wędka, spławik
Stajesz "vis a vis" niej i zaczynasz prawić
Mówisz: "Hi, Hi mam hajs hajs
Daj daj się poderwać, ajjj"
Znam wielu rap-artystów
Znasz ich z teledysków
Mam więcej fame'u niż Dre
Więcej bejmów niż fiskus
Nie męcz ją undergroundem, powiedz blazing
Yo baby
Jestem amazing, Mezi, gorący jak Jay-Z
Jest popyt na Hip-Hopy, wiem
Ze tez słuchasz czarna muzę
Naughty by Nature
No co Ty? - ja tez ich lubię
Zaproszę Cię na mój jacht jeśli dasz buzi
Rejs zatoką, jacuzzi, just cruisin
Wykorzystam szansę jak Patrice Loko
Mam na Ciebie oko biało-głowo powiedz słowo
A wywołam rokosz
To co widzę sprosta wszystkim wymaganiom
Ej panienko
Ta piosenka - pójdźmy za nią gdzieś
W niezbadany, zapomniany kanion
W Polsce słonce zaświeci dziś
Jak nad Hiszpanią
Użyj ramion - podejdź bliżej
I się przytul kotku
Aniele jesteś celem wszystkich w tym ośrodku
A laleczki-seniority robią tylko marne tło
Jesteś filią piękna jedna na milion sto
Właściwie się nie dziwię
Wiesz jak na mnie działa to (to)
Ruszę gdy usłyszę gong
Będę walczył jak Tong Poo
Ostro na Ciebie pójdę bez osłon
Na wszystkie fronty
Czyniąc Cię boginią moich świątyń (aniołku)
Dla Ciebie potnę tych kołków jak drwal
Jak OSTR tych ze stołków i niech żyje bal
Więc się chwal z kim
Spędziłaś te wieczorne pory
Mez, Liber, Liber
Mez oto wzory i milką upory
Chcesz zaśpiewam Ci jak Piasek
Ale na ten balet wybierz się bez masek
Jeszcze nie wiem kiedy wybuduje basen
Ale na to nie licz nie jestem RKelly
Weź to sobie szybko rybko przelicz
Polski raper, jeżdżę Fiatem albo Autosanem
Bejbe nie No Limit
Tylko polski lejbel - prosto z WLKP
Dla wszystkich fajnych babek
Dla wszystkich fajnych babek