Mezo, Tabb, Orzech PN - Miejski mainstream tekst piosenki (lyrics)

[Mezo, Tabb, Orzech PN - Miejski mainstream tekst piosenki lyrics]

Wiesz co bracie, mam dziwną pracę
Wstaję o 10 i łażę po chacie
Dwugodzinny poranny spacer
Mówią: jak możesz się tak lenić Jacek
Chodzę leniwie jak ten podkład w tle
A potem przekaz w zwrotkach śle
Bo tak wygląda często twórczy proces
Choć pracuje tak nikły ludzi procent
Moje życie różni się od standardu
Masz niezłą pensję pewnie? nie żartuj
Czasami nie zarabiam nic przez miesiąc
Czasem w jeden dzień tyle
Co inni przez pięćdziesiąt

To zmienia się jak giełdowy indeks
Gdzieś w koncie rzucony zakurzony indeks
Studia mi leżą, a ja płynę z bitem
Mam misję w rapie i to priorytet
Stoję po tej jasnej stronie, to jasne
Wożę się furą jak przystało na gwiazdę
Nie wypada mówić, że to Seicento
Tabb, proszę nie wygadaj się dziewczętom
Mógłbym się szarpnąć i kupić Merca
Lecz nie to sen mi z powiek spędza
Wolę biby rozkręcać, podkręcać tempo
Niebezpieczna prędkość
My kontra przeciętność
Miejski mainstream - dla kiepskich
To jest szokiem mówisz Mezo tabb są popem
Są topem, a ty - jesteś kłopotem
Zrobimy to tak, że Cię wciśnie w fotel
Miejski mainstream - dla kiepskich
To jest szokiem mówisz Mezo tabb są popem
Są topem, a ty - jesteś kłopotem
Zrobimy to tak, że Cię wciśnie w fotel

Moje życie to wszystko co mam a czas nas goni
Wykorzystam mądrze je by coś zdobyć
Muszę duszę w to włożyć, do celu dobić
Coś zrobić żeby przeżyć w tej metropolii
Większą część dnia mam zajętą, to tempo
Nerwy tracę godząc pracę z uczelnią
Ale codzienność swą traktuje serio
Na pewno zrealizujemy plany całą serią
Do tego dochodzi rap-tor i koncerty
Audycje, rzadko kiedy wolne weekendy
I właśnie wtedy na scenie jesteśmy z wami
Skaczemy po mapie wciąż nie wyspani
W rapie odnajdujemy pasje od zawsze
Miejski mainstream nadszedł
Adrenalina skacze
Życie odda tyle ile sam w nie włożysz
Tabb, Orzech, Mezo dobrze wiedzą jak to robić

Miejski mainstream - dla kiepskich
To jest szokiem mówisz Mezo tabb są popem
Są topem, a ty - jesteś kłopotem
Zrobimy to tak, że Cię wciśnie w fotel
Miejski mainstream - dla kiepskich
To jest szokiem mówisz Mezo tabb są popem
Są topem, a ty - jesteś kłopotem
Zrobimy to tak, że Cię wciśnie w fotel

Chłopak, chcę żeby ta płyta była złota
Żeby twa panna mogła ją pokochać
Żeby sale pękały w szwach
Żebyś stale szedł do góry wszak
To ma dawać kopa, chłopak
Chcę widzieć jak rośniesz w oczach, chłopak
Zaczynaliśmy od zera, a teraz
Liczymy zera, Tabb daje bit, ja rym dobieram
Dobra passa i cały czas pasja
Cały czas gramy w ten pasjans miasta
Sztama z podziemiem, piona WBU
Wiesz, nie spotkasz mnie na WBW
Bo choć dobrze znam rapowe ABC
Dla nich sprzedałem się jak AGD
Chyba nie znacie się na żartach? Trudno
Ja z Orzechem fristajluje w Tarka Studio
I nawet jeśli nie lubisz nas, wierz mi
Nie uda Ci się nas skreślić

Wypluwamy kiepskich jak pestki
Joł, oto cały miejski mainstream
Miejski mainstream - dla kiepskich
To jest szokiem mówisz Mezo tabb są popem
Są topem, a ty - jesteś kłopotem
Zrobimy to tak, że Cię wciśnie w fotel
Miejski mainstream - dla kiepskich
To jest szokiem mówisz Mezo tabb są popem
Są topem, a ty - jesteś kłopotem
Zrobimy to tak, że Cię wciśnie w fotel
Miejski mainstream

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować