Mezo - Tuż za tobą tekst piosenki (lyrics)
[Mezo - Tuż za tobą tekst piosenki lyrics]
Budzi mnie moja mała nieśmiertelność
Słodki sen zakłóca, słodki hałas
‘Tatuś już wstałam, już się wyspałam’
Super mała, ale może jeszcze trochę pośpij
Po wczorajszym treningu bolą
Mnie wszystkie kości
Albo obudź mamę, śpi tu w pobliżu
Sandra przez sen mówi – dzisiaj Ty masz dyżur
Dzisiaj ja? O fuck… o fuck
‘Co mówiłeś tatusiu?’ – o tak… o tak
Cieszę się, że idziemy z psem na spacerek
Ubieramy się, uderzamy razem w teren
Wiesz Zuza, że rano wstawać nie umiem
Ale wiesz gdy patrzę na Ciebie czuję dumę
I choćbyś przeskrobała to i owo
Słowo - cały czas będę tuż za Tobą
Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą
Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą
Byłem w tych chwilach, które już za Tobą
I będę na zawsze… będę na zawsze
Patrzysz na świat tak pogodnie
Znów pobrudziłaś spodnie
Spadł Ci smoczek – podnieś
Dawno powinnaś pożegnać się ze smoczkiem
Ale wiesz jesteś moim oczkiem w głowie więc
Jak być twardy wobec płaczu dziecka
Tak nas może zmiękczyć jedna łezka
Rozpacz w sekundę zmienia się w radość
Rzucasz ‘przepraszam’
Tak mam do tego słabość
Nabieram się na to za każdym razem
Kolejny raz puszczam Ci wszystko płazem
Nie pochwaliłaby tego Twoja mama
Nie pochwaliłaby tego Super Niania
Dziś śpisz a tylko deszcz stuka o parapet
Myślę sobie czy daje radę ten tata raper
I wiem
Że chcę być z Tobą na każdym etapie życia
Cały czas tuż za Tobą
Ulubiona zabawa to sto pytań do?
Co to? a po co?
A czemu tak? A jak nie to co? Jak to możliwe?
Tato a przeczytaj to
Chowam pilota, ale już Zuza już chwyta go
Miał być mecz, są ‘Przygody Franklina’
Czasem to przeklinam, czasem jak przeginasz
Musisz oglądać z mamą i tatą fakty
Czasem muszę używać wyszukanych taktyk
By okiełznać ten bunt dwulatka
Nikt nie mówił, że wychowania to sprawa łatwa
Ale jesteś największym darem, talizmanem
I kocham Cię tak jak kocham Twoją mamę
Kocham Cię za te wieczne brudne ubrania
Za te niegramatyczne, cudne zdania
Za tą spontaniczność w poznawaniu świata
Twój tata zawsze będzie tuż za Tobą