Miuosh, Metrowy, Grubson - Na Co Dzień tekst piosenki (lyrics)
Tomasz Iwanca
[Miuosh, Metrowy, Grubson - Na Co Dzień tekst piosenki lyrics]
Jeden nic nie chce mieć a
Drugi chce mieć więcej
Olewam wyścig tej ja umywam ręce
To ten jeden moment kilometr od domen
Poza tym co ustalone pola obudzone
Ja chłonę te wibrę, wchłaniam dźwięki dziwne
Strzelam potrzeby największym kalibrem
To moje libre psycho dźwięk psycho flow
I chodź czasem przykre, ja i tak kocham to
Bo to coś to coś tam
Gdzie składałem każdy dram man
Mam plan na to jak to wykorzystać ten stan
No więc gram Ci ten nuty
Gry Ty w pogoni spięty
Biorąc za cele te nie wiele warte elementy
Codzienności i czekam ciągle aż
Chwycisz za nośnik
Kiedy czegoś nie przemycisz tam
Gdzie nas widzisz o zrycie zapominasz się
O tym co najważniejsze i co każdy wie
To przecież nie po to latami zapełniam papier
Bym teraz zaczął gonić teraz to
Czego i tak nie złapie
Olewam pente i wyścig
Olewam tych którzy po trupach
Na prowadzenie wyszli
Gdy jeden ma to drugi mieć chce więcej
Jak gdy jeden jedzie drugi
Chce jechać prędzej
I tak prawie wszędzie za wyjątkiem tych
Którzy codziennie mają do czynienia z tym
Tych których cieszy prosty radosny rym
Konkretny bitu przyczajony dym
Byłbym głupcem gdybym pozwolił by znikł mi
Przetoczył mego szczęścia mój jedyny błysk
Który oświetla dni, który mówi mi że warto
Więc metro walczy z codzienną determinacją
To taką pracą jak by tylko delikatną
Z pełną satysfakcją idź po nad to!
Wiec łap to i Ty nie pozwól nigdy
By spowszechniały twoje dni a będzie git!
Jeden miłości chcę drugi ma puste serce
Jeden nic nie chce mieć a
Drugi chce mieć więcej
Olewam wyścig tej ja umywam ręce
Bo maamamam przed sobą to
Matkę naturę ludzi
Muzykę i naturalnie mikrofon
Nie szukam na ziemi lekce mieć tych kamieni
Doceniam to co mam, nie usuwam korzeni
Nie szukam nie drążę
Na mos powierzę bo zapuka ja otworzę
I wtedy zagadki odpowiedzi odszukam rozwiążę
Być może bo nie wiadomo czy nadążę
Ale wiem jedno ze nie warto na
Siłę szukać igły w stogu siana
Rozwiązań kiedy nie ma
Niczego do rozwiązywania
Śmieci pełna bania od rana zadajesz pytania
"gdzie klucz? jak otworzyć?" jak
Otwarta jest brama
Otwórz oczy bo przed oczami odpowiedzi
To natura mówi Ci a nie twoi sąsiedzi!
Bądź prawdziwy, doceń prostotę
Bo życie to nie fotel na
Którym siedzisz z pilotem
Jeden miłości chcę drugi ma puste serce
Jeden nic nie chce mieć a
Drugi chce mieć więcej
Olewam wyścig tej ja umywam ręce