Miuosh, Młody M, Onar - Pluję na to tekst piosenki (lyrics)
[Miuosh, Młody M, Onar - Pluję na to tekst piosenki lyrics]
(Pie-pie-pierdole cię)
(Pie-pie-pierdole cię)
(Pie-pie-pierdole cię)
(i tak rozejdziesz się po łokciach)
Onar
Twoje oczy mówią wszystko, a serce kłamie
Wiem że życzysz mi żebym poszedł
Na dno jak kamień
Lubisz jak tracę siły spadam
W dół ledwo staje dla ciebie to jeden chuj
Ważne żebym miał najdalej
Do-celu, nie-wielu idzie tak by swoich
Bliskich nigdy nie skaleczyć
Nie-wielu w port-felu ma to co im
Się za ciężką prace dziś należy
Patrzę na rapy widzę kurwa kino czeskie
Jeden jak na bieżni niby stoi i niby biegnie
A drugi ma pod górę, pod wiatr i przez śnieg
I tak w kółko gówno kręci
Się jak ciało niebieskie
Hip-Hop! synku tu nie znajdziesz przyjaciół
Wszyscy albo są na kacu albo z domu wariatów
I uczuć nie pokazuj tych na
Pewno nie od razu by
Mogli wykorzystać twoją słabość napluć
Ci nią w ryj
Po prostu prawda boli, każdy się jej boi
Wiem jedno jeden z nas stąd musi wypierdolić
(Aha Dokładnie tak, Jeden z nas
Stąd musi wypierdolić) ref
Pokaż swoją prawdziwą twarz
Popatrz jak czas szybko ich zmienił
Możesz szczekać a i tak mnie nie ugryziesz
(Uświadom to sobie) ja pluje na to man
Miuosh
Nie muszę patrzeć ci w oczy żeby wiedzieć
Że coś nie gra
Jesteś skazany aby sam ze sobą przegrać
Męska kurwa nie dość, że brudna to szpetna
Szmata którą ścierają ptasie
Gówna na projektach
Nie musiałeś się odzywać żebym
Wiedział jak skończysz
To nie sztuka takich jak
Ty wyłączyć jak sądzisz?
Smród ropy z ran i jadu, który się sączy
Do dupy się pójdzie gdy
Wokół chuja się błądzi
Ponoć, ja jestem tym złym
A chuj niech będę wole
Być skurwysynem niż grać przybłędę co jest?
Szanuj co swoje bo więcej mieć nie będziesz
Nieważne jak się najebiesz i
Jakby nie było pięknie
To parę zasad, a znowu wielu pęknie bo
Honor i klasa to pojęcia odległe ziom
Przypadków masa pierwsza kasa chuj w serce
Nie chce tego wokół więcej ref
Pokaż swoją prawdziwą twarz
(Pie-pie-pierdole cię)
(Pie-pie-pierdole cię)
(Pie-pie-pierdole cię)
(i tak rozejdziesz się po łokciach)
Młody
Znów zaczynam pić bo nie wierzę w to co widzę
Oni wyrwą twoje łzy bo
Swoich nie chcą widzieć
Żebyś szybko zszedł na psy
Już budują ci kaplice
Ty nie musisz mówić nic
Sam wiem dlaczego pije
Chciałbym usłyszeć dziś od
Ciebie tylko prawdę
Że nie zależy ci czy dobiegnę czy upadnę
Lecz wiem
Że to nie ty chciałbyś trzymać w ręku lalkę
I chcesz tą igłę wbić żeby opuścił mnie fart
Ja już nie chce wierzyć ci
Że mam u ciebie wsparcie
Bo wyraża to twój pysk że
Ja dzisiaj nie zasnę i chcę kolejnych piw
Bo tu wszystko jest jasne
Chcesz wejdź w moje buty i jedz moją kolację
Więc zamknij w końcu ryj bo
Wiesz że mam rację
Tylko ja i ten bit ej napisać szesnastkę
Nie wiem kim jesteś wiesz
Nie znamy się prywatnie
Ale mam nadzieję że mnie
Kurwa nigdy nie znajdziesz! Ref
Pokaż swoją prawdziwą twarz
Popatrz jak czas szybko ich zmienił
Możesz szczekać a i tak mnie nie ugryziesz
(Uświadom to sobie) ja pluje na to man