Miuosh, Nosowska - Tramwaje i gwiazdy tekst piosenki (lyrics)

[Miuosh, Nosowska - Tramwaje i gwiazdy tekst piosenki lyrics]

Znowu udajesz że śpisz próbuje poskładać syf
Zanim cała tym przesiąkniesz palę przy oknie
Dym jak twoje sny miało lepiej być
Gdy rzucałem tym jest odwrotnie
Normalność to problem dla nas
Nie wytłumaczył nam nigdy jej nikt
Te szkoły, które mi kończyć kazałaś
Nauczyły mnie że nie umiem nic

Przykładam twarz do drzwi
Najbliżej ciebie jak tylko się da
Nie umiem inaczej już dziś
Nasz mały pokrzywiony świat
Zbyt dużo uciekło nam lat
Stoimy tak zupełnie niepotrzebnie
W tym mieście, pośród gwiazd
Nie ma tramwaju za którym nikt nie biegnie

Strumień twoich słów zakończony słowospadem
Z wysokości ust spada ciężką masą na mnie
Wiem, że wiesz że nie śpię


Kiedy milczę, myślę dorośnij
Dorośnij

Dym chłodno drapie nam gardła
Jakby spowalniał rozwój implozji
Jedyne co pada przede mną to ostatnia szansa
Skończ nas skańczać, odpocznij
Tyle lat udawałem że umiem
A w sumie nie zrozumiałem poza sobą nic
Wstyd, schowałem go głęboko w dumie
We własnej erze, kurwa przyszło nam żyć

Znowu palę przy oknie
Ty w łóżku udajesz że śpisz
Nie wiem czy jeszcze
Kiedykolwiek mnie dotkniesz
Tak samo jak nie wiem czy zostać czy iść
Mieliśmy lepsze dni dłuższe noce
I miało tak zostać na zawsze
Nie ma gwiazd w które ktoś by nie wierzył
Szczególnie nad tym miastem

Strumień twoich słów zakończony słowospadem
Z wysokości ust spada ciężką masą na mnie
Wiem, że wiesz że nie śpię
Kiedy milczę, myślę dorośnij
Dorośnij

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować