Mixtape GK - Lato tekst piosenki (lyrics)

[Mixtape GK - Lato tekst piosenki lyrics]

Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest we mnie
Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest piękne

Wakacyjna pora lato
Więc się ogarniam za pracą
Trzeba ogarnąć to alko
Bo pić codziennie nie warto
Żeby odstawić na własne albo
Na czyjeś rachunki
Nawet się nie zorientujesz
Jak bardzo Cię zrobią w kulki
Jeśli chodzi o mnie dziś, cieszę się
Że mogę żyć
Mam nadzieję, że Ty też masz jakiś cel
Bo gdy słyszę ten beat
Czuję jak przechodzi dreszcz
Mam nadzieję, że spotkamy się i poznasz mnie


Co ty na to? Czy kumasz to ziom?
Kiedy tu kładę skille na flow
Rymy walę jak rakieta, bo wyjebane w kosmos
Wolę, gdy muzyka gra, bo to mi daje moc
Zabieram się do dzieła, no i piszę ten sztos
To właśnie jest dla mnie Hip-Hop, noce
Zorze i to wszystko
Co mi przypomina o miłości
Z której nic nie wyszło
Jednak znam swoje wartości, młody, głupi
Zwariowany nigdy nie przestanę wierzyć
Że będę kiedyś sławny

Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest we mnie
Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest piękne

Lamusy w rurkach smażą sobie jaja
Ja w króciakach sobie fają macham
Planeta kopca żary, opala skórę
To nie dla pedałów, słowami pluję
Mordo pij rurę, chcę relaks 100%
Wypuszczam chmurę popijam browcem
Odpalaj furę, jedziemy nad wodę
Gdzie z ekipą nagrywamy klip sobie

A teraz zdrowie ziomek
Zero propsów dla pozery
Nie będziemy tu zamulać
Wyruszamy więc w tereny
Ty chill'ujesz przy browarku
Ja wyciągam alko z barku
Przejdę się na spacer nad Wisłę lub do parku
Znowu wuchta nas tu, mamy dobry nastrój
Postaw łychę na stół, rozlej to na stu
Bawi się ludzi tłum, wrzucaj coś na ruszt
Czujesz wakacje, bo melanżu wrócił luz

Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest we mnie
Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest piękne

Wakacyjny klimat, tak się zaczyna
Słońce praży
Sam bym coś wysmażył, najlepiej na plaży
Zatem pakunek w kieszeń, nad Wisłę lecę
Po drodzę sklep, kupię butlę
Pierwszą wleję express'em
No bo suszy, cóż poradzę
Chwila moment, jestem na miejscu
Gdzieś dupę usadzę
Teraz chillout bez tytku zwijam
Później, jak to w letnim
Czasem wpadnę na grilla aj!

Wchodzę na bit jakbym miał odpalać grilla
Niewiele mi potrzeba tylko tequila i chillout
Wystarczy nam chwila i już mamy klimat
Wisła, plaża, uroki miasta tak trzymaj
Mixtape Góra Kalwaria, zawsze tu wrócę
Do ziomków, muzyki, wakacji przy wódce
I może pokrótce, wiesz, nie muszę nic gadać
Zostaje nam tylko whiskey, cannabis, ananas

Pamiętasz lato w mieście na KBW osiedlu
Od świtu od zmierzchu zabawy na powietrzu
Zapach ziemi po deszczu, blask zachodu słońca
Z tej perspektywy inaczej ziemia wygląda
Wciąż do siebie podobna mam plany
Mam marzenia
Jedyna w życiu stała to Góry Kalwarii ziemia
Lato przeminie, siema
Przeleci mi przez palce
W codziennej gonitwie o lepsze jutro walce

W GK były zajebiste upałów fale
Rtęć wyskoczyła w termometrach poza skalę
O ulewach nigdy nie mogliśmy zapominać
Bo przez nie dzień był kiepski jak Ferdynand
Dziś jak Dinal i Lilu czuję się klawo
Bo promieni słońca tu jest niemało
Tylko, żeby nie było, że spierdoli się pogoda
Bo to się na stówę Szymonowi nie spodoba

Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest we mnie
Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest piękne

Promienie słońca w moim mieście
Trochę się stęskniłem
Doczekałem się nareszcie
W portfelu złotych jakieś 200
Wychodzę z domu, skóra płonie i jest pięknie
Give me some beer, korzystajmy z chwil
Bo jak szybko uciekają, nie musisz mówić im
Słońce, plaża, wolny dzień, życie to umila mi
To jest kalwaryjski chill
Musisz tutaj z nami być

Promienie atakują zanim z klatki widać nosa
Witam i adéu, działa we mnie siła bossa
Jadę na skuterze
Żeby poczuć wiatr we włosach
Zatrzymuje mnie policjant
Bo bez kasku tak nie można
Zostawiam motor i idę dalej z buta
Rozbujany jak autobus prowadzę siebie tutaj
Gdzie słońce, plaża i schłodzone château
Mixtape Góra Kalwaria w tytule "Lato"

Cenię sobie zieleń, choć jedyny materiał
Którym operuję to ten 100% bawełna
Chodzi o ręcznik w pliki środkowy palec
Na chwilę zakryj cycki
Patrzy jakiś koniowalec
Ja z nią świata kraniec i na plaży
A gdy wy na parówkowym
Party przegrywacie w karty
Z tym, że kredytowe, a prochy ryją głowę
Wolę plażę i wodę, niż wyroby krajowe

Jestem młodym wilkiem nastawionym na sukces
Razem łączymy zajawkę, nagrywając ten numer
Zimne piwo przechodzi przez
Gardło niczym strumień
Jeśli wiesz o czym mówię, to pij
Bo wolę naturę
Wakacje jak nasze życie są zbyt krótkie
Zbieram każdą stówkę
By nie martwić się jutrem
Uwielbiam podróże - te małe i te duże
Ale tu czeka familia
Więc zawsze do was wrócę

Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest we mnie
Promienie słońca w moim mieście
My to robimy bez końca
Góra Kalwaria i to jest piękne

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować