Molesta - Czasem tekst piosenki (lyrics)
[Molesta - Czasem tekst piosenki lyrics]
Kupić bilet donikąd i spakować walizki
Odnaleźć nową przestrzeń, ta mnie dusi czasem
Ale chyba czasem tak być musi
Czasem się zamykam, nie ma mnie dla nikogo
Wsłuchuję w ciszę i nie kiwam wtedy głową
Zamykam w sobie by móc się otworzyć
I rozmawiam z tym, który to wszystko stworzył
Czasem mam akcję, patrzę za okno
A tam deszcz pada i ulice mokną
Wtedy boję się o jutro
Przeraża mnie nie pewność
Choć nie raz mówiłem jest mi wszystko jedno
Czasem czuję się tu jak outsider
Twojej recepty na życie nie chcę sam znajdę
Znam prawdę o sobie i konsekwencje
Wiem, nie zbuduje nic bez poświęceń
Wciąż wierzę w ludzi jak Vienio
Nawet gdy czasem widzę jak
Pozmieniał ich pieniądz
Tak na nich patrzę i nie wierzę oczom
Ja nie muszę mieć za co żyć, muszę mieć po co
Chcę dać im szansę, daję im słowa
Bo sam mogę kiedyś tej szansy potrzebować
Może jutro spojrzę w lustro
Spytam czemu zawiódł instynkt
Górę wzięła pycha
Czy jesteśmy tu by karmić jego
A może świat potrzebuje nas
Bardziej niż my jego
Męczy mnie ignorancja i hipokryzja
Choć nie jestem święty muszę to przyznać
Czasem pokusy uśmiechają się zdradziecko
Ja pod presją bezradny jak dziecko
Pocą się dłonie już nie jestem odważny
Wiem, to moja cena za dar wyobraŹni
I tak siedzę sam a za oknem moknie Praga
To jest ten moment by ze sobą porozmawiać
Tysiąc myśli, wątków, w głowie bałagan
Czasem myślę
Że nie zdążę i tego nie poukładam
Ej, nie chcę już odkładać do jutra
A codzienność stawia pod ścianą
I krzyczy zrób tak
Czasem czuję, że trzyma mnie w szponach
Wtedy chciałbym mieć siłę, być ponad
Jak mnie widzi świat to bez znaczenia
Gdy bardziej niż opinii boję się sumienia
I teraz gdy stoję z nim w oko w oko
Wiem, nie ucieknę, bo nie ma dokąd
Zbieram resztki uczuć, tyle ich zostało
I ponoszę klęskę chcąc je złożyć w całość
Przegrywam dziś lecz nie minie sto dni
Wrócę tu i wygram by to sobie udowodnić