Molesta, Warszafski Deszcz - Wolę się nastukać tekst piosenki (lyrics)

[Molesta, Warszafski Deszcz - Wolę się nastukać tekst piosenki lyrics]

Ja wolę się nastukać, znaleźć
Ja wolę się nastukać, znaleźć
Ja wolę się nastukać, znaleźć

Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
(Ja wolę) ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie (Ty wiesz)
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
(Ja wolę) ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie (Ty wiesz)
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
(Ja wolę) ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie (Ty wiesz)

Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Wiesz, o czym mówię, słowo za słowem płynie
Niech to uczucie nigdy nie minie
Poczekaj, a zwrotka dalej się rozwinie


Kiedy złapię parę buchów
Wykonam kilka ruchów
Osiągnąłem ten stan i jestem już gotów
By przywitać Mokotów, bez kłopotów
Dziś się obejdziemy, przy skunie zrelaksujemy
Pamiętaj, jak zawsze molestujemy
Ale wolę chodzić nastukany, niż zadawać rany
Ten stan umysłu jest przeze mnie uwielbiany
A ten kawałek blantomanom kierowany
Czy zostałem rozpoznany?
Przyszedł mi tu ku pomocy Kacza, Tede
Reprezentant Mocy
Ktoś powie, że teksty są monotematyczne
Ja powiem: gandzia ma znaczenie kosmiczne
Dlatego składam jej uwielbienie liryczne
Będzie to miało skutki katastroficzne
Legalizacja ma znaczenie ideologiczne
A uzależnienie czuję tylko psychiczne
Więc wolę się nastukać
Znaleźć się na wyżynie
Teraz wiesz, o czym mówię
Blant za blantem płynie

Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie

Klimatyczni, słowo za słowem płynie
Jeden blant za blantem
Wszystko się rozpłynie
Nie chcę bić bez sensu
Nie chcę też w zadymie
Jestem pokojowy – dbam o to jedynie
Szukam ukojenia w dymie, nie w płynie
Spokojny mam umysł – THC z tego słynie
Mojej uwadze już nic nie zaginie
Bo są tu Mistycy, a ja jestem w Klimie
Oni wykraczają, bo nie wolno, ja wkraczam
Czasem mam dwie twarze
Co chodzi razem w parze
Nie zastanawiam się i wybaczam lub karzę
Czasem walkę staczam z samym sobą bez obrażeń
Zieleń mnie rozprasza, a ja się koncentruję
Czy w dzień
Czy w nocy – jestem Reprezentant Mocy
Rasta Numer toczy walkę bez przemocy
Zadaję pytania i szukam istoty
Szanuję moich kumpli i jak trzeba
To mam respekt
Włodi, Kacza, Vienio i z Klimy wielu jeszcze
Pozdrawiam Ursynów i pozdrawiam Śródmieście
Pozdrawiam też Służew i Mokotów wreszcie
Stąd właśnie jestem
Lecz dla mnie nie ma granic
Wolę się nastukać
Lecz nie chcę dostać za nic
Chcę mieć duży odlot i być na wyżynie
DJ Zero i Raz, muzyka z dymem płynie
Sprawdź to

Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie

Nigdy nie pytaj, o co tutaj chodzi
Tylko gruby blant twe ciśnienie złagodzi
Wysłannik Klimy teraz nadchodzi
Bez żadnych kłopotów nowy rym
W głowie się rodzi
Lubię, gdy łatwo wpada szelest do kieszeni
Znają to uczucie ci, co wierzą zieleni
W głowie się mieni wszystko dookoła
Nie obchodzi mnie praca
Nie obchodzi mnie szkoła
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Wiesz, o czym mówię, słowo za słowem płynie
Śródmieście Południowe nigdy nie zginie
Wszyscy razem dookoła zanurzeni w dymie
Bo z tym się czuję dobrze i to nas jednoczy
Klima moc i Hemp Skład
Nikt nam nie podskoczy
W strefie jarania i w strefie rymowania
Jesteśmy numer jeden, nigdy nie do pokonania
Bo nas zasłania zielone pole rażenia
Każda sytuacja jest do przewidzenia
Przez dobrych chłopaków, nigdy przez jelenia

Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać, znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz, o czym mówię
Słowo za słowem płynie

Dobra, nie ma bum bęc trata tata
Tylko tak płonie fata
Tede, zapraszam cię do mego świata
Możesz tutaj wpaść, jeśli masz bata
Bo nieważna data, palę codziennie
Jestem gdzie indziej, THC we mnie
Zielona moc (Ultra przyjemnie)
Zawsze coś jest i zawsze coś ściemnię
Nabita fifka, zielona rozgrywka
Liga blantowców, kilku sportowców
Dużo towcu i jeszcze więcej
Blanty kręcę, po to mam ręce
Blantoholik, poza tym MC
I znowu kręcę kolejny blant
H do H do H reprezentant
Teraz tu, a jutro tam
Pytasz o blanty, ja blanty mam
I zawsze z kumplami w zielone gram
Nie sam (Ha! Numer Raz zawsze spoko)
Dym z blala lala wciągam głęboko
Katama, Polum, Fata, Maroko to hasła
Pilnuj, by fifka nie zgasła
(Może byś nie kasłał)
Tede przeprasza, to od tego hasza
Szaleję na gwizdku, a blant się dogasza
(Gaśnie) Tede kończy właśnie

– Palisz czasem trawkę na prywatkach?
– Mam pomysł
– Ja to tam paliłem, ale nie wiem
Jak to jest
– Zdarzało Ci się palić czasem trawkę w
Skrętach czy palić trawkę z fifki?
– Ja czasem paliłem, ale nie wiem
– Po co Ci te fajeczki?
– Ja to wolę zapierdalać z fify, człowieniu
– Ja też – Wolę sobie nabić fifę
– Fifa jest 100%, najlepsza
– Ale z tytoniem też dobrze wchodzi
Nie? Wiesz jak jest
(Blanty z haszyszem, hehe
Blanty z haszyszem) – Wiesz jak jest
– No nie wiem, ja to jestem sekcja fifkowa
Lubię
O ósmej rano sobie opalić, wiesz jak jest
Kurwa – Ja wiem jak jest no
Jak nic nie ma – zawsze opalę
(Blanty z haszyszem)
– Towar, jaramy towar cały czas
– Lubimy jarać towar (Spoko, spoko)
– Lubię kupować towar
– Ślimak też lubi jarać towar
– Wszyscy lubią tutaj jarać towar

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować