Nagły Atak Spawacza - Szkoła tekst piosenki (lyrics)

[Nagły Atak Spawacza - Szkoła tekst piosenki lyrics]

Kilka historyjek z życia wziętych
Opowiem wam teraz moje drogie menty
Nie bądźcie o to na mnie źli
Poprostu wszystko zwisa mi
Zajmiemy się teraz naszymi problemami

Naszymi błahostkami i słabościami
Dużo urazów mamy do szkoły
Zawsze nam mówią żeśmy matoły
Ale to nie prawda i wkurza nas to
Dlaczego za idiotów nas uważają

Nauczyciel ma fuksa bo ma przewagę
Gdy skończę szkołę to mu pokażę
Na co mnie stać tak naprawdę
Urządzę wtedy prawdziwą makabrę

Pam pararam pidam wciąż w dupie wszystko mam
Pam pararam pidam choć czasem
Wpadam w dziki szał
Pam pararam pidam Pam pararam pidam


Pam pararam pidam
Wciąż kurwa w dupie wszystko mam!

Mam chodzić do szkoły i być granatowy
Zawsze uśmiechnięty do pytania gotowy
Jak nie będziesz umiał to ci pokarzemy
Kolejną pałę ci wjebiemy
Zapytamy cię kurwa i upokorzymy

Zjebiemy tak bardzo jak tylko możemy
Czasem z linijki ci walniemy
I w łepetynę z ręki pacniemy
No kto kurwa rządzi? Ty czy ja?
No kto tutaj kurwa racje ma?
Nagły Atak Spawacza nagły Atak Spawacza
Anty nagły Atak Spawacza

Spróbuj coś zrobić zawołamy mamę
Uśmiechniemy się do niej zrobimy kawę
No i co kurwa?Wciąż się nie przejmujesz?
Jeszcze tego smarkaczu pożałujesz!

Jesteś bezczelny dobrze i tak
Często nawet nie wiedzą co to znaczy fuck
Pokazujesz palec środkowy wyprostowany
Patrzą tak dziwnie nie widząc żadnej rany
Mówią -Syneczku gdzie się skaleczyłeś?

-Czy swym paluszkiem o coś zahaczyłeś?
Wtedy co zrobić? Tylko się śmiać
Z tej ich głupoty no żeś kurwa mać
Oni nie wszyscy tacy głupi są
Znam też takich którzy są spoko!

Bo trzeba wiedzieć gdzie jest granica
Które przekroczenie wcale nie zachwyca
Oni o tym wiedzą tak jak my
I dlatego czasami głos im drży


Czasami wytrącisz ich z równowagi
Będą się sypać wtedy uwagi
Że coś tam kurwa znów zbroiłeś
Zresztą czego ty jeszcze nie zrobiłeś
Spisany już byłeś chyba za wszystko

Zostało ci jeszcze tylko morderstwo
Choć tak na prawdę daję głowę
Zrobiłeś z tych rzeczy tylko połowę
Od jednak zawsze znajdą sposób
Żeby pogorszyć stan twojego losu

Co jednak zrobić trzeba to przeżyć
Każdy z nas ze szkołą musi się zmierzyć
Gdy ją skończymy będziemy się chwalić
Popijać piwko i ćmiki palić

Chyba wam już wszystko opowiedziałem
Nawet się trochę przy tym starałem
Nie bierzcie wszystkiego całkiem poważnie
Bo może się to skończyć nierozważnie
A jednak jest w tym chyba trochę racji

Każdy z nas mówi podczas wakacji
O tym co takiego spotkało nas w szkole
Kto nas gnębił kto dostał w mordę
Taki jest już urok naszego życia
Często przypomina urok przepicia

Gdy się rano budzimy z wielkim kacem
Jak by nam ktoś przejechał głowę walcem
Lecz nie trzeba się tym
Wszystkim tak przejmować
Posłuchajcie NAS i zacznijcie żyć od nowa

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować