Natalia Przybysz - S.O.S. tekst piosenki (lyrics)

[Natalia Przybysz - S.O.S. tekst piosenki lyrics]

Nasza miłość jest słaba i głodna
Nasza miłość ma lęk miłowania
Nasza miłość tak niegdyś dorodna
Gdy podniebny jej rydwan nas wiózł

Ta orlica ta lwica ta łania
Niedościgła zachłanna i lotna
Dziś gorącym uściskom się wzbrania
Pocałunki nie nęcą jej ust

Ratunku Ratunku na pomoc ginącej miłości
Nim zamże w niej puls pocałunków
I tętno ustanie zazdrości

Ratunku Ratunku na pomoc ginącej miłości
Nim zbraknie jej głosu i łez s O S S O S

Cztery razy na każdą minutę
Wysyłamy sygnały rozpaczy
Nasza miłość ma oczy zasnute
Jak jeziora gdy zetnie je lód



Może ktoś nas usłyszy zobaczy
Na zbawienny pośpieszy ratunek
Naszą miłość nakarmi opatrzy
Do szczęśliwych zawiedzie ją wrót

Ratunku Ratunku na pomoc ginącej miłości
Nim zamże w niej puls pocałunków
I tętno ustanie zazdrości

Ratunku Ratunku na pomoc ginącej miłości
Nim zbraknie jej głosu i łez s O S S O S

Może anioł usłyszy nas możny
Który czułość czuł do anielicy
Może jakiś pustelnik pobożny
Który w życiu nie zawsze sam był

Może Pan Bóg co w tej okolicy
Jako pielgrzym strudzony jął krążyć
Naszą miłość wybawi z martwicy
Wybawioną przywróci do sił

Ratunku Ratunku na pomoc ginącej miłości
Nim zamże w niej puls pocałunków
I tętno ustanie zazdrości

Ratunku Ratunku na pomoc ginącej miłości
Nim zbraknie jej głosu i łez s O S S O S

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować