N.O.N Koneksja, Kala - Kwiaty Dla Umarłych tekst piosenki (lyrics)
[N.O.N Koneksja, Kala - Kwiaty Dla Umarłych tekst piosenki lyrics]
Kwiaty dla umarłych dla tych, co odeszli
Dla tych, których nie ma z nami już
Dla zbawionych dusz płatki białych róż
Klepsydra na klatce - kondolencje matce
Tak odchodzi dobry chłopaczyna
Zasłużony w walce nie zatańczy z nami już
Zasilił grono zbawionych dusz
Nie na marne czarne koszule
Na wieńcach wstęgi
Do oczu cisną się łzy, same zaciskają pięści
Bo takich, jak on zostało już niewielu
Co do ostatniego tchu dążą do swego celu
Co do ostatniego tchu niczego się nie boją
Gdy inni się zrywają tacy jak on stoją
Wracają z tarczą, na tarczy albo w ogóle
Gdy pies strzela to diabeł nosi kule
Pamiętaj o śmierci, bo przychodzi nagle
Bóg zabiera dobrych ludzi
Tych co łapią wiatr w żagle
Tych, co idą przez życie z podniesioną głową
Pewną drogą, Memento Mori, Bóg z tobą
Kwiaty dla umarłych dla tych, co odeszli
Dla tych, których nie ma z nami już
Dla zbawionych dusz płatki białych róż
Memento Mori, tych słów nie zapomnij
Gdy ból w sercu, gdy ktoś odchodzi
Do raju wchodzi, płacz rodziny, miliony łez
Nie chcę, lecz moje miejsce gdzieś tam jest
A każdy dzień jest nauką
Życia sztuką, sprawdzianem
Bo z góry zapisane jest co nam dane
Panie miej w swej opiece te zgubne dusze
Też się uczę, nieraz błądzę
Lecz życia nie sądzę, to nie jest stosowne
To nie jest mnie godne, człowieka
A czas ucieka jak zgubna rzeka
Jak rwąca rzeka ten wyścig trwa
Ostatni przystanek, nie dopuszczam tej myśli
Nie potrafię, Memento Mori
Dziś na tej łajbie do połowy opuszczone żagle
Kwiaty dla umarłych dla tych, co odeszli
Dla tych, których nie ma z nami już
Dla zbawionych dusz płatki białych róż
Dla tych, których nie ma z nami już
Dla zbawionych dusz płatki białych róż
Klepsydra na klatce - kondolencje matce
Tak odchodzi dobry chłopaczyna
Zasłużony w walce nie zatańczy z nami już
Zasilił grono zbawionych dusz
Nie na marne czarne koszule
Na wieńcach wstęgi
Do oczu cisną się łzy, same zaciskają pięści
Bo takich, jak on zostało już niewielu
Co do ostatniego tchu dążą do swego celu
Co do ostatniego tchu niczego się nie boją
Gdy inni się zrywają tacy jak on stoją
Wracają z tarczą, na tarczy albo w ogóle
Gdy pies strzela to diabeł nosi kule
Pamiętaj o śmierci, bo przychodzi nagle
Bóg zabiera dobrych ludzi
Tych co łapią wiatr w żagle
Tych, co idą przez życie z podniesioną głową
Pewną drogą, Memento Mori, Bóg z tobą
Kwiaty dla umarłych dla tych, co odeszli
Dla tych, których nie ma z nami już
Dla zbawionych dusz płatki białych róż
Memento Mori, tych słów nie zapomnij
Gdy ból w sercu, gdy ktoś odchodzi
Do raju wchodzi, płacz rodziny, miliony łez
Nie chcę, lecz moje miejsce gdzieś tam jest
A każdy dzień jest nauką
Życia sztuką, sprawdzianem
Bo z góry zapisane jest co nam dane
Panie miej w swej opiece te zgubne dusze
Też się uczę, nieraz błądzę
Lecz życia nie sądzę, to nie jest stosowne
To nie jest mnie godne, człowieka
A czas ucieka jak zgubna rzeka
Jak rwąca rzeka ten wyścig trwa
Ostatni przystanek, nie dopuszczam tej myśli
Nie potrafię, Memento Mori
Dziś na tej łajbie do połowy opuszczone żagle
Kwiaty dla umarłych dla tych, co odeszli
Dla tych, których nie ma z nami już
Dla zbawionych dusz płatki białych róż