N.O.N Koneksja - Razem Przez Ten Syf tekst piosenki (lyrics)

[N.O.N Koneksja - Razem Przez Ten Syf tekst piosenki lyrics]

Dla gnid i sprzedawczyków nasze
Słowa są jak koszmar
Tu każdy dzień jest walką do zachodu słońca
Gdy nastaje zmrok wilki wychodzą z ukrycia
Kiedy chcesz mnie zranić w moim
Sercu budzi się bandyta
Mam garstkę tych którzy pójdą za mnie w ogień
Gdy zranisz mych bliskich to nie
Wiem co Ci zrobię
Dziś miałem sen że dostałem w serce nożem
Na dłoniach miałem krew to była moja krew
Boże nie pozwól, abym dał się zaskoczyć
Na mej drodze wielu tych których
Prawda kole w oczy
Wole być znienawidzonym niż
Kochanym za kłamstwa
Drogą miłości, nienawiści, kultury i chamstwa
Przemoc i łzy widziałem już w kołysce
Milczałem gdy ma matka dźwigała krzyż ten
Co podpowiada serce nie zawsze jest logiczne
Odbezpieczona broń, naciskam na cyngiel



Moi przyjaciele są twoimi przyjaciółmi
Twoi wrogowie są moimi wrogami
Razem przez ten syf od kołyski do trumny
Nie daj by ktokolwiek stanął między nami

Wiem jak to jest bo odjebałem parę sztosów
I bez przypału bo nie liczę siwych włosów
Kurwy węszą tu i chcą znaleźć na nas sposób
A my jak te cienie, veni vidi vinci
Wiem na kogo mogę teraz liczyć
W górę bracia ręce, krew za krew
Szacunek w tej grze, wiem co to jest
Nie jeden grzech popełniony na mym koncie
Boże chroń mnie bo nie raz błądzę
W świecie gdzie rządzi przemoc
Gdzie rządzą pieniądze
Nie dać się nie zmienić się, wiem
A więcej nie mów mi czemu matce płyną łzy
Czemu jestem taki zły, to życie jego wpływ
Ulica life street rozumiem, wiesz
Się wie zimny dreszcz w
Tym momencie dobrze wiesz

Moi przyjaciele są twoimi przyjaciółmi
Twoi wrogowie są moimi wrogami
Razem przez ten syf od kołyski do trumny
Nie daj by ktokolwiek stanął między nami

Gdy jesteśmy razem, jesteśmy niepokonani
My dobrymi chłopakami, a mają nas za drani
To nie moja wina, że ulice pełne są śmieci
Damskie fryzury, ćpuny, bananowe dzieci
Od najmłodszych lat kierowałem swym życiem
Poznałem biedę, ulicę i za granicę
Poznałem zdradę dostałem wpierdol
Kijem w potylice zostałem sam jak palec dziś
Wiem na kogo liczę
Dziś wiem kto jest przy mnie
W melanżu i w walce
Żaden z moich soldiers nie pokazuje palcem
Moi banicii zabijają nie używając broni
Bóg dał nam siłę
Dał nam talent zamiast naboi

Moi przyjaciele są twoimi przyjaciółmi
Twoi wrogowie są moimi wrogami
Razem przez ten syf od kołyski do trumny
Nie daj by ktokolwiek stanął między nami

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować