Nosowska - Larum tekst piosenki (lyrics)
[Nosowska - Larum tekst piosenki lyrics]
Znów weźmiesz za troskę boże, jakie tanie to
Alert w telefonie że zawieje, błyśnie
Znów weźmiesz za troskę boże, jakie tanie to
Pospinane mięśnie pastylki na ulgę
Mówisz o wolności może zdefiniujmy ją
Pospinane mięśnie pastylki na ulgę
Mówisz o wolności może zdefiniujmy ją
Póki szklanka pełna miło skwierczy grill
Elektryczny pastuch nie przeszkadza
W szambie można długo i wygodnie żyć
Byle tafla ścieku była gładka
Nie drapiesz gdy swędzi
Przełykasz niesmaczne ślinisz się od uzdy
A chomąto wrosło w kark
Nie drapiesz gdy swędzi
Przełykasz niesmaczne ślinisz się od uzdy
A chomąto wrosło w kark rozpoznajesz upał
Trzeźwiejesz od mrozu niuanse pór roku
Nie dostrzegasz ich od lat rozpoznajesz upał
Trzeźwiejesz od mrozu niuanse pór roku
Nie dostrzegasz ich od lat
Póki szklanka pełna miło skwierczy grill
Elektryczny pastuch nie przeszkadza
W szambie można długo i wygodnie żyć
Byle tafla ścieku była gładka
Nie jesteś nic jesteś wszystko
Świat mieści się w twojej źrenicy
Nie jesteś nic (Nie jesteś nic)
Jesteś wszystko (Jesteś wszystko)
Świat mieści się w twojej źrenicy
Póki szklanka pełna miło skwierczy grill
Elektryczny pastuch nie przeszkadza
W szambie można długo i wygodnie żyć
Byle tafla ścieku była gładka