NWS - Mam moc (feat. Dudek P56, Waco) tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Dudziński

[NWS - Mam moc feat. Dudek P56, Waco tekst piosenki lyrics]

Raz dwa raz dwa
NWS, RPK, Posłuchaj tego, 2011

Jestem DDK RPK, Dudek, zna ten kto ma znać
Wierze w sytuacje co przynoszą lepsze jutro
Bóg da mi znać, tak myślę
Wierzę w to i idę dalej
Chociaż wokół wszędzie brudy
Krzywe akcje i skandale
Mam moc ona prowadzi mnie w przód
Takich co chcą Ci przeszkodzić tylko jebać
Chuj im w dziób
Nie słuchaj, swoje rób i pamiętaj kim jesteś
Prawdziwy bądź na zawsze
Życie wyrówna Ci resztę
Mam rodzinę, wierzę w nią to moja siła
Od zawsze tak było o tym się nie zapomina
Poezja duszy, uliczna poezja
Posłuchaj bo jak Cie nie ruszy
To spadniesz z krzesła
A cała reszta to życie i tylko tak
Wierze w tą siłę, wierzę
Że dostanę jakiś znak
Że coś mi powie kiedy ruszyć na pełnej kurwie
To prawdy smak DDK, tak jest u mnie
Życie pędzi i nakręca
Kusi w różnych sytuacjach
Obudź się ze snu, znów moja racja
To taka akcja, która po prostu jest we mnie
Szanuje swoich ludzi
Pierdole pochodne brednie
Nie interesuje mnie, że ktoś coś wie
Gdy wie to z dupy miasto pełne jest ludzi
Część z nich to żywe trupy
Gdy mijają się na codzień obcinają jak sępy
Od góry do dołu, chociaż droga nie tędy
Pytam Ciebie Boże, którędy mam iść
Gdzie jest cel
Jak postąpić w sytuacjach przeróżnych wiem
Że wiesz
Więc odpowiedz na moje pytania jest ich wiele
Kto jest kto? Kto jest
Kim? Gdzie przyjaciele?
Rozpędźmy karuzele, zabijając smutek
Nie będzie krzywych akcji
Farmazonów chuj im w dupę
Nie będzie więcej łez, łez nad żywotem syna
A wszystkie nieszczęścia naraz
Pochłonie wielka lawina

Mam moc, mam wiarę, mam silę
Wierzę w rodzinę, dzięki temu żyję
Mam moc, mam wiarę, mam silę
Wierzę w rodzinę, dzięki temu nie zginę

Ja wiem o tym, że karty w końcu się odwrócą
Wierzę w tą siłę, dym uderza w płuco
Choć często pod górę, przez drogę z kamieni
To wiem będzie git
Wszystko na dobre się zmieni
Przed oknem parówy, nie będzie ich znikną
Na drodze mej kurwy, na wieki zamilkną
Ominę problemy, pozostawię je w tyle
A nie przespane noce, zasłonią dobre chwile
Legalny interes, byt równa się szelest
Ułoży się bratku aż tak to źle nie jest
Jesteśmy z podwórka, tu instynkt nas prowadzi
Teraz Ty jesteś myśliwym
Musisz sobie poradzić popierdolony świat
Każdy idzie w swoją stronę
To nie jest już to samo, trwa walka o mamonę
Chce zajebać zasłonę
Na okno z którego patrze
Dziś ja jestem myśliwym i
Niech tak będzie zawsze
Jak grasz to graj tak by nigdy nie złapali
Przerażające krzyki słychać z oddali
Jak grasz to graj tak by nigdy nie być celem
Uważaj bo to życie to bardzo grząski teren
Jak grasz to graj tak by nigdy nie złapali
Przerażające krzyki słychać z oddali
Jak grasz to graj tak by nigdy nie być celem
Uważaj bo to życie to bardzo grząski teren

Mam moc, mam wiarę, mam silę
Wierzę w rodzinę, dzięki temu żyję
Mam moc, mam wiarę, mam silę
Wierzę w rodzinę, dzięki temu nie zginę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować