Okekel - Pół roku w melancholii tekst piosenki (lyrics)
Okekel [Polska] 🇵🇱
[Okekel - Pół roku w melancholii tekst piosenki lyrics]
Tata nagle do mnie dzwoni, mama chora jest
Nagle wszystko mi się wali, odwracają się
Mama wyjeżdża do Francji, żeby leczyć się
Ile demonów widziałem kurwa w tym okresie
W każdy dzień się modliłem, miałem kurwa nadzieję
Później sen proroczy, że Bóg nie zlituje się
Dopinam ,,ALTEREGO" miałem jeszcze nadzieję
Telefon od lekarzy mówią, że chemia nic nie daje
Mama wraca do Polski, ostatnie pożegnanie
Tata się mnie pyta czy samemu daje radę
Już jestem bez emocji, nawet nie wiem jak się płacze
Po kilku miesiącach pierwszy raz widzę mamę
Sama skóra z kośćmi, czułem się jak w koszmarze
Miała żółte oczy, to były sceny fatalne
Morfina w zastrzykach, przyjmowała podwójną dawkę
Później przychodzi ksiądz, ostatnie namaszczenie
Od dziecka jeden cel, od dziecka jedno marzenie
Żeby mama zobaczyła mnie na wielkiej scenie
Trudno mi się wstaje wiedząc, że nigdy go nie spełnię
Pół roku w melancholii, nie wiesz jak to jest
Tata nagle do mnie dzwoni, mama chora jest
Nagle wszystko mi się wali, odwracają się
Mama wyjeżdża do Francji, żeby leczyć się
Ile demonów widziałem kurwa w tym okresie
W każdy dzień się modliłem, miałem kurwa nadzieję
Później sen proroczy, że Bóg nie zlituje się
Dopinam ,,ALTEREGO" miałem jeszcze nadzieję
Od tego czasu doszło mi uzależnienie
Czyli zarabianie kasy to moje ubezpieczenie
Wiem jak może być, wiem jak może stać się
Życie było niesprawiedliwe dla mnie na starcie
Patrzcie dopiero szesnaście mam
Znam chłopaków, którzy gorzej widzą świat
To co widziałem zabrania mi się śmiać
To co słyszałem napędza mnie by grać
Okekel to ten szesnastolatek
Który ma misję przynieść dumę mamie no i tacie
Obiecałem chłopakom, że dam osiedle na mapę
Bo wszystko co najważniejsze
To tutaj leży dla mnie, Okekel