Onek87 - H&F tekst piosenki (lyrics)

[Onek87 - H&F tekst piosenki lyrics]

Nie pytaj dlaczego tak jest
Bo my mamy to we krwi
Gdybyś zmierzył to w promilach
 to powinniśmy nie żyć
Pomimo tego my nadal tu jesteśmy i
Dajemy ci kolejny dowód
Byś mógł w to uwierzyć
Zbiór osobistych przeżyć i życiowych
Doświadczeń znów sprawia
Że zapisuję kolejną kartę
I to jak kolejna misja, i kolejne zadanie
Aby znowu maksymalnie przekazać
Odbiorcom szczerą gadkę
To B do O do R, prawda sączy się jak jucha
Pokaż mi tego kto nas słucha, go to nie rusza
Nowy materiał wjeżdża z buta
Na bloki i siedzi
Gramy to tak, jakby jutra miało nie być, nie
A z atencjuszy wieczna beka, jebać
Pakuj ten plecak dzieciak, bo nie
Ma tu dla ciebie miejsca, nie


Z miasta do miasta leci przekaz, ej
To BOR na pętlach, spada
Na ziemię jak kometa, ej

To B do O do R, sramy na fejm, bo
Co by się nie działo
My idziemy przed siebie i
Dajemy tobie świeże spojrzenie na tą scenę
Bo
Mamy dosyć tego, co na tej scenie się dzieje
Ej to B do O do R, sramy na hejt, bo
Co by nie mówili, my gramy to dla siebie i
Nie ma takiej siły, która nas stąd zabierze
My dla tej sceny jesteśmy jak tlen

Ta, bez niego nawet ogień gaśnie
Jebane hieny z tej sceny tu
Znowu robią sobie papkę
A my jesteśmy tutaj od dzieciaka i klatek
Dlatego traktujemy tą muzykę
Naprawdę poważnie, ej
Gdzie są ci prawdziwi MC, powiedz mi
Mój wzrok sięga poza horyzont
Nie widzę nigdzie ich
Ja i mój team mamy grubą bekę z nich
Ile jesteś jeszcze w stanie zrobić
By zarobić kurwa kwit
Chyba znowu mam tu deja vu
Znowu słyszę typa
Co na siłę zmienia styl i robi syf
Jebane koty, mają przejebane dziś, po tym
Jak wezmę ich wszystkich w obroty
Nie zostanie po nich nic
I nie pomoże im nawet dziewięć żyć
Bo każda z moich szesnastek zabija
Po parę razy ich
Przy mnie wpadają tu w paraliż
Bo jak mówię prawdę, to jakby dostali
Ode mnie kurwa prosto w ryj, kumasz?
Za długo siedzę w tym, od dzieciaka
Konsekwentnie na ulicach kładę styl
C'est la vie a jakie życie taki grafit
I lamusom mówię sayonara
A za bycie to but na ryj

To B do O do R, sramy na fejm, bo
Co by się nie działo
My idziemy przed siebie i
Dajemy tobie świeże spojrzenie na tą scenę
Bo
Mamy dosyć tego, co na tej scenie się dzieje
Ej to B do O do R, sramy na hejt, bo
Co by nie mówili, my gramy to dla siebie i
Nie ma takiej siły, która nas stąd zabierze
My dla tej sceny jesteśmy jak tlen

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować