Pablo Novacci, Kobik - Moment tekst piosenki (lyrics)
[Pablo Novacci, Kobik - Moment tekst piosenki lyrics]
Ja gram z najlepszymi
To płynie przez moje żyły
Nie żyje tutaj dla chwili
Łapie życie jak last minute
Gościu idę ciągle po linii
Wokół pełno goryli, i klubowych deali
Może nie jestem najlepszy i
Nie mam najlepszych wersów
Ale wiem synku co teraz w sercu mam
Nie patrz mi na ręce i
Przestań mi ten hajs liczyć
Mam nadzieje że to znasz
Życie szybkie jak Bugatti leci nam
Mamy teraz czas żeby zamknąć parę spraw
Póki jeszcze nikt nie przestrzelił kolan nam
Mamy siłę żeby nieść na plecach cały świat
Ej to jest moment, mój moment
Nie wiem kiedy umrę ale to jest mój moment
To jest moment, mój moment
Boże prosze czuwaj teraz nad mym lotem, ej
Nie wiem kiedy umrę ilu nie załatwie spraw
Nie urodziłem się bogaty więc nie mogę spać
Ziomki sprzedają koke mają za to pare aut
A ziomki ich sprzedają i dostają pare lat
To jest moment, Twój moment
Nie wiesz kiedy umrzesz ale
To jest Twój moment
To jest moment, mój moment
Boże prosze czuwaj teraz nad mym lotem
Jeśli okupujesz fotel i się gapisz tylko w TV
Potem się dziwisz że nie mówią w telewizji
O takich jak Wy, o takich jak Ty
To tylko moment, nie ma nic ponad tym
Zapierdalam bo miałem wybór więc powiedz
Gdzie Twój limit jest
Nie czuję wstydu i skoro ja mogę to Ty też
Nagapiłem się na gapiów, naganiaczy omnibusów
Zamiast marzyć skończą w pracy
Jako driver autobusu
Ich opinie mi latają koło uszu
Bo są warte tyle co wróżenie z fusów
I z fartem dla wszystkich dzikusów jak my
Co czują ten styl, co myślą jak my
Nie wiem kiedy umrę ilu nie załatwie spraw
Nie urodziłem się bogaty więc nie mogę spać
Ziomki sprzedają koke mają za to pare aut
A ziomki ich sprzedają i dostają pare lat
To jest moment, Twój moment
Nie wiesz kiedy umrzesz ale
To jest Twój moment
To jest moment, mój moment
Boże proszę czuwaj teraz nad mym lotem