Paluch - Backstage tekst piosenki (lyrics)

Paluch

Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska

[Paluch - Backstage tekst piosenki lyrics]

Wjeżdżam do klubu, myślę tylko o koncercie
Teraz, slalom wśród tłumu
Próbuje odnaleźć backstage
Mam dosyć szumu, szukam luzu, czuję napięcie
Przy barze Jack'a
Setkę walę- rozluźniam mięśnie
Zróbcie przejście, nie czas na fotosesje
Nareszcie widzę wejście
Wchodzę na backstage'u jeszcze gęściej
Czy jestem w innym mieście
Czy kurwa mylę koncerty
Same obce ryje, tłok
Ktoś w rogu dzieli koperty
Puszczają mi nerwy, agresja dziesięć
Siła tysiąc jeszcze raz mnie klepnij
To zajebie- mogę przysiąc
Rozdrażniony do granic
Szukam znajomych mi twarzy
Dym w oczy parzy, każdy smaży
Tutaj miał być mój azyl
Nie czaję Waszej fazy, najebane przytulasy


Bardzo chętnie bym Was wrzucił
Do hydraulicznej prasy, tej
Rzadko mam nastrój na pozytywne jazdy
Chciałbym teraz spotkać Łonę
Ziom to nic nie znaczy tej

Backstage, tutaj tani lans jest królem
Backstage, płynie taniej wódy strumień
Backstage, brak siedzących miejsc
Tutaj zawsze jest komplet
Nie ma raperów - Backstage!

Backstage, tutaj tani lans jest królem
Backstage, płynie taniej wódy strumień
Backstage, brak siedzących miejsc
Tutaj zawsze jest komplet
Nie ma raperów - Backstage!

Szukam ucieczki, szybki do wyjścia powrót
Dla mnie klimat za ciężki
Stado naćpanych chłopców
Na mym barku wisi typ i bełkocze do ucha
Jestem ziomkiem tego ziomka
Kurwa przestałem słuchać
Wkurwiony przytakując chcę rzucić
Krzyczący ciężar pewnie gdybym kurwa chciał
To robiłby za plecak
Bardzo chujowo- tak oceniam sytuację
Przyciągam ich uwagę
Na ucieczkę tracę szansę
Świecą tanim lansem, dupy z targową Pradą
Brak jakichkolwiek zalet jest ich jedyną wadą
Jebie jak miejski szalet typ
Z przepoconą pachą ma w bani niezły balet i
Zjarany jest ma mahoń
Zajmuje drugie ramię i drze mordę jak megafon
A ta z podjebaną Pradą to jego kochany lachon
Pasują do siebie, ten typ z tą marną lalą
Ich zapach to gorzała, mocz
Pot i tani szampon

Backstage, tutaj tani lans jest królem
Backstage, płynie taniej wódy strumień
Backstage, brak siedzących miejsc
Tutaj zawsze jest komplet
Nie ma raperów - Backstage!

Backstage, tutaj tani lans jest królem
Backstage, płynie taniej wódy strumień
Backstage, brak siedzących miejsc
Tutaj zawsze jest komplet
Nie ma raperów - Backstage!

Co jest kurwa, stoję tutaj sam jak Paluch
Ty pewnie teraz lejesz
Ja w myślach nie miałem żartów
W oddali widzę scenę
Tam pojawia się nadzieja
Od dziś to drugie imię mojego DJ'a
Daje znak
Że zaczynamy i wyciąga mnie z opresji
Podwójnie nabuzowany ten koncert
Nie będzie lekki
Jebać backstage, na scenie robię rozpierdol
BeOeR on stage, przejmujemy cały sektor

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować