Paluch, Słoń - Znikający Punkt tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
Wojciech Zawadzki
[Paluch, Słoń - Znikający Punkt tekst piosenki lyrics]
Między nami nigdy nie chodziło o szmal
Z marginesu chcemy wyrwać się i rozjebać świat
Więc, gonię cel, jak McLaren
Muszę podać rękę, kiedy upada brat
Między nami nigdy nie chodziło o szmal
Z marginesu chcemy wyrwać się i rozjebać bank
Więc, gonię cel, jak McLaren
Wyszliśmy z bloków, jak zaraza, której nie chciał nikt
Bez konta w bankach, bez perspektyw, mordo jebać NIP
Dawki wkurwienia rozjebałyby niejedną armię
Każdą krzywdę zapamiętać, wrócić za chwilę z rewanżem
Nie patus, choć brudna krew, przez stado hien
Wciąż czuję puls, podnoszę się, zaczynam dzień
Ciągle szukam bracie, by odnaleźć zen
Gonię cel, jak McLaren
Muszę podać rękę, kiedy upada brat
Między nami nigdy nie chodziło o szmal
Z marginesu chcemy wyrwać się i rozjebać świat
Więc, gonię cel, jak McLaren
Muszę podać rękę, kiedy upada brat
Między nami nigdy nie chodziło o szmal
Z marginesu chcemy wyrwać się i rozjebać bank
Więc, gonię cel, jak McLaren
Trudno jest żyć zdrowo w niezdrowym społeczeństwie
Jak jesteś moją mordą, to zawsze podam rękę
Ten wers dla naszych ludzi, zawistnym sztylet w serce
Dla dwulicowej kurwy mam niedostępny serwer
Skazani na klęskę, szkoła wyrzutków, zawsze byliśmy ci gorsi
W ciuchach po starszym bracholu, bez modnych metek i forsy
Nie chcemy utonąć w bagnie, kłamliwe żmije niech zdechną
Siedzę za kółkiem, niczym Ken Block i lecę przez piekło
Zawiść, zdrada, sępy się gapią na nas
Wśród hien nie ma zasad, z twarzy ci maska spada
Zawiść, zdrada, sępy się gapią na nas
Wśród hien nie ma zasad, z twarzy ci maska spada
Muszę podać rękę, kiedy upada brat
Między nami nigdy nie chodziło o szmal
Z marginesu chcemy wyrwać się i rozjebać świat
Więc, gonię cel, jak McLaren
Muszę podać rękę, kiedy upada brat
Między nami nigdy nie chodziło o szmal
Z marginesu chcemy wyrwać się i rozjebać bank
Więc, gonię cel, jak McLaren