Paluch - Banany tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
[Paluch - Banany tekst piosenki lyrics]
Dzieci z bogatych domów ze zjebanymi głowami
Kurwa nic nie doceniają kurwa
Dej
Jadę na uczelnię, nową S-ką wiezie szofer
Wkurwiony doszczętnie
Bo masażu nie miał fotel
Zanim wejdę, wrzucę se na profil fotę
Niech mnie kurwy widzą, że mam furę jak hotel
Po chuj tu chodzić, i tak zaliczę egzamin
Ojciec sponsorem w budowaniu każdej sali
Jebane biedaki
Wszystkich mógłbym tu wykarmić
Nikt z nich nawet nie
Ma złotej kredytowej karty
Jeszcze godzina i spierdalam na shopping
Widziałem, że w Browarze
Mają Giuseppe Zanotti
Na lunch przychodzą dwie poznane w Pachy foki
Niech widzą tępe kurwy, jak się kurwa chodzi
A od dwunastej banany się nudzą (co?)
Banany się nudzą
(co?) , banany się nudzą (suki)
Co zrobić z czasem? Banany się nudzą (co?)
Banany się nudzą
(co?) , banany się nudzą (suki)
A od dwunastej banany się nudzą (co?)
Banany się nudzą
(co?) , banany się nudzą (suki)
Co zrobić z hajsem? Banany się nudzą (co?)
Banany się nudzą
(co?) , banany się nudzą (suki)
Wszyscy koledzy razem ze mną są w pasażu
(cześć)
Myślimy wspólnie czy nie zacząć robić rapu
Możemy być jak Jay Z
Nakręcimy klip w Maybachu
Ojciec rzuci kwit i ogarniemy chłopaków
Będzie niezła beka i pokocha nas internet
Pokażemy wszystkim
Jak gardzimy biednym ścierwem
Przestaną nam jechać
Gdy idziemy przez osiedle
A za pieniądze taty kupimy sobie respekt
To świetny plan, już ogarniamy media
W klubie mnie puszczają, bo znam dobrze DJ-a
Kto zna angielski? Kurwa, zrób mi refren
Musimy być uliczni
Bo to się sprzeda świetnie
A po dwudziestej banany rapują (co?)
Banany rapują (co?) , banany rapują (suki)
Żebrają o atencje, banany rapują (co?)
Banany rapują (co?) , banany rapują (suki)
A po dwudziestej banany rapują (co?)
Banany rapują (co?) , banany rapują (suki)
Żebrają o atencje, banany rapują (co?)
Banany rapują (co?) , banany rapują (suki
Właśnie tak, nowy bananowy rap, ziom
Tu nie chodzi o to
Że jesteście z bogatego domu i macie siano
Chodzi o to, że macie zjebane
Głowy i nic nie szanujecie
Niczego nie doceniacie i gardzicie ludźmi
Nie macie na siebie pomysłu, właśnie tak
Nie lubię was
Nigdy was nie lubiłem i łatwo was rozpoznaję
Zostawcie rap, BOR, właśnie tak, właśnie tak