Paluch, Gedz - Teraz to wiem tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
GΣDZ [Jakub Gendźwiłł] Malborku, Polska
[Paluch, Gedz - Teraz to wiem tekst piosenki lyrics]
A kogo już nie
Komu ufać i wiem kto łże jak pies
O kim nie warto wspominać i
Nie warto się spinać
I kto nawet nie jest wart słów "pierdol się"
Komu nie podać ręki, teraz to wiem
Tym co mi dobrze życzą przybijam pięć
Resztę pierdolę, oni nie liczą się
Tych prawdziwych jest niewielu, tak
Teraz to wiem
Nie każdy ziom w życiu wart był mojej uwagi
Tak jak jeden kieliszek nie zbuduje przyjaźni
Teraz to wiem, kurestwo po czasie wyłazi
Zabija cię powoli jak chemikalia z fajki
Co do przyjaźni, kolejny dzień telefon milczy
Dziś już nie ma tych
Na których kiedyś mogłem liczyć
Nie chcę wiedzieć co u nich
I prowadzić płytkich rozmów
Coraz częściej nielubiany
Nadal nie brakuje ziomków
Kto jest sobą, a która kurwa udaje
Kto mówi prawdę, a komu prawda w gardle staje
Chcesz grać? to lepiej wczuj się kurwa w rolę
Bo marnych aktorów szybko z obsady wypierdolę
Wole żyć sam niż z
Bandą nieszczerych statystów
Od zawsze z tym samym uśmiechem na pysku
Teraz to wiem, miłym ludziom nie ufaj
Bo ukrywa coś ten, co nigdy się nie wkurwia
Niebieski papier, krzyże i inne banknoty
Jeśli brakuje ci hajsu
Proszę nie mów do mnie pożycz
Teraz to wiem, to skutecznie skłóca ludzi
Często znikają ludzie
Którzy mają u mnie długi
Mogę tobie pomóc, nie pożyczać tylko dać
Jeśli na pomoc mnie stać daję tobie mój hajs
Jesteś moim ziomem to nie masz kurwa ceny
Bo nie dla wszystkich w życiu bogiem są PLN'y
Z kim robić interesy, tej, teraz to wiem
Wspólas czysty jak łza
Tylko taki wchodzi w grę
Nic nie jest zapisane, tutaj nie ma kartoteki
Ale chujowa akcja została na zawsze w pamięci
Jeśli okradłeś ziomka
Wyczyściłeś jemu portfel
Niezależnie gdzie jesteś
Suko dopadnie cię odwet
Teraz to wiem i wiedziałem od dzieciaka
Żeby nie podawać ręki temu co swego okrada
Ja wiem, ty wiesz, oni wiedzą
Skurwysyny i tak nam nie powiedzą prawdy
Wolą chować kłamstwa do kielni jak fanty
Skrojone babce z torebki na dzielni
Teraz wiem komu nie podawać ręki
Spoko, sam mam na koncie przekręty
Miałbym pucować dupę za skręty
Sorry synku, nie jestem pierdolnięty
To tak jak by brać za hajs chuja do gęby
Albo zapierdalać tędy, gdzie trendy
Psy z komendy szczekają na przynęty
Na grube ryby czekają ostre zęby
Teraz wiem z kim mogę wypić za błędy
Teraz wiem kto próbował mnie przekręcić
Szumi las, dudni bas, łąbią bębny
W grze jestem jak Jan, jestem niezbędny
Teraz to wiem teraz to wiem
Teraz to wiem teraz to wiem
Teraz to wiem ja wiem, ty wiesz, oni wiedzą
Teraz to wiem teraz to wiem
Ja wiem, ty wiesz, oni wiedzą teraz to wiem
Teraz to wiem