Paluch - Wracam do domu tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
[Paluch - Wracam do domu tekst piosenki lyrics]
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Nie było mnie tu chwilę
Tęskniłem przez cały tydzień
Powiedz kto Ciebie męczył wszystkich
Mi po ksywach wymień
Wiesz, możesz mi ufać nigdy
Ciebie nie skrzywdziłem
Jesteś moją sceną, jestem Twój
Dbam o Twoje imię
Pamiętasz te najlepsze chwile
I wszystkie potknięcia
Nie należysz do tych łatwych
Tych łatwych do wzięcia
Często chce Cię omamić jakiś muzyczny bękart
Prędzej na Twoich deskach połamie
Sobie skurwiel żebra
Wiesz, że dzięki takim jak
My masz silne fundamenty
Wszystkie nadmuchane gwiazdki mają
Dziurawy wentyl
Czasem pozwalasz wrócić przez
Jebane sentymenty
Stoją na krawędzi, od niepamięci centymetry
Plaga wersów trefnych zalewa Cię jak powódź
Mój rap jak diament gęsty
Na płytach z żelbetonu
Czujesz mą obecność, stoję przy Twoim boku
Jeszcze parę kroków i znowu wracam do domu!
Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Masz miejsce dla wszystkich
Znasz dobrze każdego loopa
Nawet jak grają w nowych butach
Wyczuwasz zapach gówna
Kochasz hymny na swój temat
Pamięć o swych duchach
Wszędzie ten sam schemat jaki kraj taki 2Pac
Wiem lubisz łatwy szmal wpuszczasz
Ich na jeden sezon dajesz poczuć ich władzę
Fejm na jeden miesiąc
Jesteś dla nich zimną suką
O Twych gierkach nic nie wiedzą
Jutro zmieszasz ich z błotem bo
Chodzi tylko o pieniądz
Dla wytrwałych graczy masz miłość i rezerwy
To jak rodzinne zjazdy
Odwiedzamy Cię bez przerwy
Jesteś jak wykrywacz prawdy - w
Sercu nosisz nasze herby
Tylko Twoi wybrańcy zaspokoją Twe potrzeby
Wiem, że czekasz na mój album
W całym wydawniczym tłoku
Przez sześć ostatnich krążków dałaś
Mi tu stałe lokum
I choć dzielę z resztą salon
Trzymasz dla mnie większy pokój
Znowu wjeżdżam, jestem u siebie
Wracam do domu!
Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu
Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon
Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom
Niech wiszą psy na dzwonku
Ty dawaj głośniej to
Znów czuję siłę ziom, wracam do domu