Paluch - Kolor Melanż tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
[Paluch - Kolor Melanż tekst piosenki lyrics]
(aha) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (tej)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy
Mamy sny, które męczą i te co chcemy spełnić
(kolor melanż) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (jeje)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy
Dlaczego potrafię ci pomóc
Nawet jeśli jesteś obcy
To cecha pochodzenia z bloków
Gdzie ból co dzień jest widoczny
Tutaj nikt nie jest gorszy
Nigdy miarą nie był portfel (co?)
Proszę zejdź nam z oczu
Jak chcesz być życia jurorem (suko)
Czuję się lepiej, jak wracam na stare śmieci
Tych przy sklepie wciąż telepie
Którąś dekadę tak leci
Dorzucam im piątkę do flaszki
A może piątkę do grobu
To nie jest istotne nikt nie
Zna na szczęście sposobów
Na osiedlach życia mix
Misz masz kolor melanż
Szarość dnia i ciemna noc swe kolory miesza
Możesz poczuć ten klimat tak
Jak procenty w oddechach krew na podłodze
W windach krzyk zmożony siłą echa
Mówią, że mamy pecha
Dorastając w tych warunkach
Ale z tak przejebanym dzisiaj ludzie
Nie boją się jutra
Miłość do tych miejsc sprawia
Że dumnie stoję tutaj
Przez to mogę życie przejść
Godnie nawet w jednych butach
Mamy sny, które męczą i te co chcemy spełnić
(aha) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (tej)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy
Mamy sny, które męczą i te co chcemy spełnić
(kolor melanż) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (jeje)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy
Studnia spełnionych marzeń wyschła
Do ostatniej kropli ona wysychała z czasem
Żyła gdy byliśmy młodzi
Wielu życie uśmierciło
Nastoletnie głowy rodzin
Trzymam kciuki za dzieci
By szczęścia nie piły przez słomki
Miłości szczątki skamieniały w
Czterech ścianach
A ślady radości to kapsle wtopione w asfalt
Chciałbym móc dla pewności życia
Drogi przejść na pasach
Bez postresowych mdłości i od szarość z dala
Lecą dni mijają lata
Wciąż czujemy się tak samo
Chcemy spełniać piękne sny
I uciekać koszmarom
Wciąż pamiętasz dzieciństwo
Jakbyś był dzieckiem dziś rano
A na wieczór chcesz tam wrócić
Kiedy światła miasta gasną
Ile zaprzepaszczonych szans już się
Nie powtórzy nigdy
Ucz się wczorajszego dnia tak by
Na jutro zebrać siły
Nikt nie zatrzyma zmian
Coraz bliżej mamy finisz
Swemu życiu dodać barw by
Nie żałować żadnej chwili
Mamy sny, które męczą i te co chcemy spełnić
(aha) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (tej)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy
Mamy sny, które męczą i te co chcemy spełnić
(kolor melanż) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (jeje)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy
Znowu mija dzień tu, gdzie przyjacielem ból
Każdy uśmiech słodzi łzy
A żal chowa pod spód tu jeden promień słońca
Zaspokaja szczęścia głód
Czasem czekasz całe życie
Żeby przebił się zza chmur
Znowu mija dzień tu, gdzie przyjacielem ból
Każdy uśmiech słodzi łzy
A żal chowa pod spód tu jeden promień słońca
Zaspokaja szczęścia głód
Czasem czekasz całe życie
Żeby przebił się zza chmur
Mamy sny, które męczą i te co chcemy spełnić
(aha) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (tej)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy
Mamy sny, które męczą i te co chcemy spełnić
(kolor melanż) pierwsze to codzienność
Drugie to cel odległy (właśnie tak)
Kolor melanż zabarwił charaktery (jeje)
Ukształtowani w całość zanim życie zrozumiemy