Paluch - Na chłodno tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
[Paluch - Na chłodno tekst piosenki lyrics]
Kiedy w życiu zaświeci mi słonko
Chłodna bania i nic na gorąco
Single dekady dwa razy
Nadal latam bez piórek
Na chłodno to biorę jak sashimi i mule
Wciąż w chuju mam czy mnie nazywacie królem
Leci gruby rozpierdol, witam się z klubem
80 do 2 koła – te roczniki ze mną
Młodzi gaszą gadką, normalnie jak testo
Łyżwy, paski – w moim korpo dress code
Luksusowe życie, w G-wagonie presto
Choć ten kraj jest jak escape room
I wielu boli dupa jak po ostrym zahirze
Pełen chłód, niech ich dusi kurz
Bo praca nad sobą to mój pomysł na biznes
Co chwile szczeka ktoś i się napina
Chłodny łeb i do celu powolutku
Oponenci sami zawisną na linach
Nie ocieplam, nawet wizerunku
Każdy sukces dziś biorę na chłodno
Kiedy w życiu zaświeci mi słonko
Chłodna bania i nic na gorąco
Każdy sukces dziś biorę na chłodno
Kiedy w życiu zaświeci mi słonko
Chłodna bania i nic na gorąco
Węszą psy, ziomy dzwonią z signala
Dobre sny, w tym pomaga atarax
Pot i łzy, znamy to od dzieciaka
Niesiemy życie na barach
Na stereo to gra nam życie to nie Instagram
Miejskie zoo, nasze watahy w klatkach
Ranga master, tuna, nie panga
My pożycie jak bajka, przepływamy przez bagna
Takie czasy dzisiaj liczy się zarobek
Dziękuje ziomom, że mam komu zaufać
Przychodzę z czasów
Gdzie liczył się człowiek
I przez to łatwiej rozpoznaje karalucha
Tempo, stres, życie jak ciągła sauna
Rządowe kukły fundują horror
Ludzie jak bydło, ziemia jak farma
Działa klima, wszytko na chłodno
Każdy sukces dziś biorę na chłodno
Kiedy w życiu zaświeci mi słonko
Chłodna bania i nic na gorąco
Każdy sukces dziś biorę na chłodno
Kiedy w życiu zaświeci mi słonko
Chłodna bania i nic na gorąco