Paluch, DJ Taek - Zimne ognie tekst piosenki (lyrics)

Łukasz Paluszak

[Paluch, DJ Taek - Zimne ognie tekst piosenki lyrics]

Tak bardzo skupiony na drodze
Że nie widzę krajobrazu
I życia piękno przelatuje obok
Nie wiem, co się musi stać
Żebym zdjął nogę z gazu
Wiele chwil mogłoby przelatywać w slow-mo
Proszę, weź mnie na stopa, życie
Tylko zadbaj o wszystko tak, jak ja
Coraz krótsza jest lista życzeń
Obiecałem, nie zawiodę i zakładam
Z życiem gang
Wygrywanie dzisiaj brzmi jak jakiś banał
Do dziś wygrałem wszystko, co tylko mogłem
Kilka razy w życiu gra została rozjebana
Pewnie znajdziesz gdzieś fotki
Wrzucone na Rotten i trochę nudzi mnie to
Z kilkuset zostało tylko kilka marzeń
I już złapałem ich trop
I zanim spełnię je, to przemyślę to poważnie
Znowu znaleźć cel znikam gdzieś
Nie szukaj mnie
Pewnie zwiedzam znów tylko swoje miejsca
By przypomnieć sam sobie
Co tak naprawdę liczy się
Bo kolejny raz zapomniałem zapamiętać
Odnaleźć równowagę, szczęście to dodatek
Do bólu tych klatek i łez samotnych matek
Głodne życia dzieci nakarmione strachem
Zimne ognie raz w roku budzą
W nich marzenia martwe

Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
I pozornie jest wszystko wygodne
Stary parkiet otulił się w kurz
I plakaty zniknęły na dobre
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
Czasem myślę, że los knuje podstęp
Niewiele rzeczy cieszy już tak
Jak za dzieciaka zimne ognie

Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
I pozornie jest wszystko wygodne
Stary parkiet otulił się w kurz
I plakaty zniknęły na dobre
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
Czasem myślę, że los knuje podstęp
Niewiele rzeczy cieszy już tak
Jak za dzieciaka zimne ognie

32 jesień za mną, już nie małolat
Życiowy snajper, król karnego pola
"Ile jeszcze?" - pytam siebie
Gdy znowu słyszę "Sto lat"
Od narodzin dzieci łapię klatki
Jak jebany Kodak i wszystko robię dla nich
Przez to brakuje mnie w chacie
Nie śpioszki Armani tylko stabilna przyszłość
Dzięki nim w gówniarzu kiedyś
Urodził się facet
Trzeba wykarmić, wychować zanim z domu prysną
Nauczyć czym jest miłość i smak porażki
By więcej zrozumieli i nie dali się zranić
To, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki
I by nigdy w życiu nie obrażali matki
To, co wyciągną z moich płyt jestem spokojny
Bo ich stary to nie lamus
Który zdobi billboardy
Rodziny są różne, problemy większe od wojny
Ważne, żeby naszej nie trafiały często bomby

Żeby wszystko nam wyszło na plus
I naprawdę mieć wszystko wygodne
Na emocje niech opadnie kurz
Nie rozmienić swych uczuć na drobne
Żeby wszystko nam wyszło na plus
By nie stracić kontroli nad losem
Dzięki Wam życie cieszy mnie znów
Tak jak za dzieciaka zimne ognie

Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
I pozornie jest wszystko wygodne
Stary parkiet otulił się w kurz
I plakaty zniknęły na dobre
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
Czasem myślę, że los knuje podstęp
Niewiele rzeczy cieszy już tak
Jak za dzieciaka zimne ognie

Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
I pozornie jest wszystko wygodne
Stary parkiet otulił się w kurz
I plakaty zniknęły na dobre
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus
Czasem myślę, że los knuje podstęp
Niewiele rzeczy cieszy już tak
Jak za dzieciaka zimne ognie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować